Lady Gaga wyznała, że sława ją przerosła. "Każdego dnia miałam myśli samobójcze"
Słynna wokalistka nie ukrywa, że nie miała łatwego życia i wielokrotnie opowiadała w wywiadach o traumatycznych wydarzeniach z przeszłości i swojej walce z depresją. Teraz, goszcząc w programie "Sunday Morning", Gaga przyznała, że popularność jedynie utrudniła jej radzenie sobie z własnymi demonami. "Nienawidziłam być gwiazdą. W tamtym czasie sama byłam swoim największym wrogiem" - zdradziła artystka.
Lady Gaga nigdy nie unikała ujawniania szczegółów swoich bolesnych doświadczeń. Kilka lat temu wyznała, że jako nastolatka padła ofiarą przemocy seksualnej. Powiedziała też, że od tamtego czasu ma depresję, stany lękowe i objawy zespołu stresu pourazowego.
W najnowszym wywiadzie gwiazda znów wróciła do traumatycznych wydarzeń z przeszłości. W rozmowie z Lee Cowanem przyznała, że sukces i sława jedynie utrudniły jej walkę z własnymi demonami.
Jak zaznaczyła, gdy stała się jedną z najpopularniejszych gwiazd muzyki, jej sceniczny wizerunek (sprawdź!) i rozpoznawalność zaczęły ją przytłaczać. "Nienawidziłam wtedy być gwiazdą. W tamtym czasie sama byłam swoim największym wrogiem. Lady Gaga była moim wrogiem.
Nie mogłam w spokoju pójść do sklepu na zakupy. Natychmiast zjawiał się ktoś, przystawiał mi telefon do twarzy i robił zdjęcia. Czułam totalną panikę, czułam, że jestem przedmiotem, a nie osobą. Kiedy jadłam obiad z przyjaciółmi i ktoś podchodził do stolika, wszystko zaczynało kręcić się wokół mnie. Zawsze chodziło o mnie. To był ogromny ciężar" - wyznała Gaga w programie "Sunday Morning".
Niedawno premierę miał wyczekiwany od dawna album gwiazdy "Chromatica", w którym znalazły się utwory opowiadające o najmroczniejszych chwilach z życia artystki - zmaganiach z zaburzeniami psychicznymi i próbach uporania się z traumami z młodości.
"Nie ma ani jednej piosenki na tej płycie, która byłaby nieprawdziwa, zmyślona. Tekst (sprawdź!) kawałka '911' odnosi się do leku, który zażywałam, kiedy wpadałam w panikę ze względu na to kim jestem, ze względu na to, że nazywam się Lady Gaga" - wyznała wokalistka.
I dodała, że w najtrudniejszym okresie życia "każdego dnia miała myśli samobójcze". "Nie widziałam sensu w dalszej egzystencji. Nienawidziłam siebie. Byłam totalnie wyczerpana. Zastanawiałam się: po co mi takie życie, kiedy nie mogę być normalną osobą. Przez kilka lat bliscy nieustannie obserwowali mnie, byli w pobliżu, żeby upewnić się, że jestem bezpieczna, że nie zrobię sobie krzywdy" - zdradziła.
Lekarstwem na problemy psychiczne gwiazdy okazała się muzyka. "Nawet wtedy, gdy nie chce mi się żyć, tworzę. Poprzez muzykę mogę opowiedzieć o tym bólu, pozwolić emocjom wyjść na zewnątrz" - stwierdziła Gaga.