Koncert pamięci Boba Marleya: 40 lat płyty "Exodus"
1 listopada w Los Angeles odbędzie się specjalny koncert z okazji 40-lecia płyty "Exodus", jednego z najlepiej ocenianego albumu w dorobku króla reggae Boba Marleya.
Z płyty "Exodus" pochodzą tak znane przeboje Boba Marleya & The Wailers, jak m.in. "Exodus", "Waiting in Vain", "Jamming", "Three Little Birds" oraz "One Love/People Get Ready".
3 czerwca minęło 40 lat od premiery tego albumu. Z tej okazji jeden z synów króla reggae Ziggy Marley przygotował specjalną reedycję pod tytułem "Exodus 40 - The Movement Continues". Ziggy przejrzał rodzinne archiwa, z których wydobył wcześniej niesłyszane wokale oraz instrumentacje, a także teksty.
Producent Don Was (m.in. The Rolling Stones, Zucchero, John Mayer, Van Morrison, Joe Cocker, Ringo Starr) ujawnił, że ta reedycja zainspirowała go do tego, by pomóc Ziggy'emu i jego bratu Stephenowi Marleyowi przygotować rocznicowy koncert.
"Jestem podekscytowany, że będę częścią tego koncertu z Ziggym i Stephenem i będę mógł wykonać te piosenki dla fanów" - mówi Don Was, który z Ziggym pracował przy jego płytach "Spirit of Music" (1999), "Family Time" (2010) i "Wild and Free" (2011).
Na koncercie w Orpheum Theatre w Los Angeles poza wymienionymi synami Marleya wystąpią także m.in. wokalista Aloe Blacc oraz Tom Morello, gitarzysta Raga Against The Machine, Audioslave i Prophets Of Rage.
Materiał na "Exodus" został zarejestrowany już po rozstaniu z Peterem Toshem i Bunnym Livingstone'em, którzy postanowili robić solowe kariery. W składzie pojawił się za to żeński chórek I Three (żona Boba Rita Marley, Judy Mowatt i Marcia Griffiths).
Pod koniec 1976 r. na Jamajce toczyła się burzliwa kampania przed wyborami do parlamentu. Ówczesny premier Michael Manley posługiwał się hasłem "Wiemy, dokąd zmierzamy". W odpowiedzi na to Bob Marley napisał utwór "Exodus", który posłużył jako tytuł do nowej płyty.
"Ludzie mówią, że moja muzyka jest zaangażowana politycznie, ale ja tylko głoszę prawdę i mówię, co jest dobre. (...) Polityka to szaleństwo" - przekonywał wielokrotnie najsłynniejszy syn Jamajki.
3 grudnia 1976 r., na dwa dni przed koncertem Smile Jamaica, doszło do zamachu na króla reggae. Nieznani sprawcy w domu Marley postrzelili muzyka, jego żonę Ritę i menedżera Dona Taylora. Bob został lekko ranny w ramię i klatkę piersiową, najmocniej ucierpieli Rita i Taylor.
Po koncercie Smile Jamaica muzyk opuścił Jamajkę (najpierw do Nassau na Bahamach, potem do Londynu). To w stolicy Wielkiej Brytanii nagrał płytę "Exodus", po latach uznany przez magazyn "Time" za najlepszy album XX w.
Bob Marley zmarł 11 maja 1981 r. w Cedars of Lebanon Hospital w Miami na Florydzie na raka skóry.