Koncert "Gwiazdy The Voice". Co działo się na imprezie TVP?
Oprac.: Oliwia Kopcik
Na 2 września zaplanowano pierwszy odcinek nowego sezonu "The Voice of Poland", ale dzień wcześniej TVP przygotowało niespodziankę dla fanów tego formatu - muzycy, którzy rozpoczęli karierę od tego muzycznego show spotkali się na jednej scenie na koncercie "Gwiazdy The Voice".
2 września na antenę TVP2 powraca "The Voice of Poland". Uczestników 14. edycji oceniać będą ponownie Marek Piekarczyk, Justyna Steczkowska, Lanberry oraz Baron i Tomson. Po raz pierwszy w historii utrzymany został w całości skład trenerów.
Dzień wcześniej, 1 września w TVP2 pokazano koncert z wykonawcami, którzy swoją karierę rozpoczynali właśnie w "The Voice of Poland". Na scenie pojawili się m.in. Antek Smykiewicz, Rafał Brzozowski, Natalia Nykiel, Michał Sobierajski, Anna Karwan, Michał Szczygieł, Mateusz Ziółko, Adam Kalinowski oraz zwycięzca 13. edycji muzycznego talent show - Dominik Dudek. Wydarzenie poprowadził doskonale znany z programu Tomasz Kammel.
Jako pierwszy wystąpił uczestnik pierwszej edycji programu - Rafał Brzozowski, który zaśpiewał swój największy przebój "Tak blisko". Wrażenie na publiczności zrobił też występ Ani Karwan, która zaśpiewała “Purple rain", natomiast Natalia Nykiel porwała wszystkich do tańca.
W TVP przypomnieli Andrzeja Piasecznego. Wcześniej wyrzucili go z programu
Nie zabrakło sentymentalnych podróży do poprzednich edycji, a wspomnienie poprzednich trenerów zaskoczyło widzów. Zwrócono uwagę przede wszystkim na Andrzeja Piasecznego i Michała Szpaka, którym "nie po drodze" z publiczną telewizją. Przypomnijmy, że w styczniu 2021 roku pojawiły się plotki o możliwym zakończeniu współpracy z Andrzej Piasecznym, trenerem "Seniora" i ulubieńcem widzów Michała Szpaka z "VOP". Wszystko przez poglądy obu wokalistów. Piasecznym miał podpaść po tym, jak sieć obiegło nagranie z jego urodzin, na którym w wulgarnym słowach podsumował, co sądzi o PiS.
"Telewizja Polska nie akceptuje wulgarnych i gorszących zachowań, w tym takich, jakie zaprezentował ostatnio Andrzej Piaseczny. TVP wyraża ubolewanie, że do takiego poziomu mogła zniżyć się osoba zaproszona do udziału w programie telewizji publicznej" - można było przeczytać w komunikacie TVP, w którym dodawano również, że promowanie postaw szkodliwych społecznie będzie miało wpływ na zatrudniane konkretnych osób w przyszłości.
"Jeśli mnie zatrudniają w programie muzycznym, idę i zajmuję się muzyką. Właściwie: zatrudniali. Nie sądzę, żebym pozostał w jury 'The Voice Senior'. Ludzie, którzy podejmują decyzje, są twardogłowi i nie mają takich dylematów jak ja. Dla nich wszystko jest albo czarne, albo białe i cóż, mają do tego prawo. Nie spotkały mnie ze strony TVP żadne przykrości, ale z rozmów zakulisowych wiem, że raczej nie dostanę propozycji przedłużenia umowy" - komentował wtedy Piaseczny.