Dlaczego rzuciła pracę w "The Voice of Poland"? Przesądziła jedna sytuacja
Oprac.: Daniel Kiełbasa
2 września wystartuje w TVP 14. sezon "The Voice of Poland". Skład trenerski przed rozpoczęciem nowej edycji nie uległ zmianie. Kilka miesięcy przed startem talent show Margaret potwierdziła, że kontaktowano się z nią w sprawie powrotu do programu. Jednak uznała, że dopóki program będzie w TVP, to w nim się nie pojawi.
Margaret była trenerką w 10. edycji programu "The Voice of Poland", pod jej skrzydłami talent rozwinął Tadeusz Seibert.
Wokalistka w programie miała kilka kontrowersyjnych wypowiedzi, przyznała m.in. szczerze, że nie da się napisać dobrego, autorskiego przeboju w ciągu tygodnia (a to musieli zrobić uczestnicy programu przed finałem).
"Przez tydzień robili singel i chciałabym powiedzieć tylko, że tak się nie pisze piosenek. Nie robi się tego w jedną noc. Tak się zdarza, ale to jest dużo dłuższy proces. Dlatego pytałam, czy oceniam kompozycje, czy jej wykon. Uważam, że jakbyś miał więcej czasu, to byłaby to lepsza kompozycja" - mówiła w programie na żywo.
Mimo że widzowie różnie podchodzili do piosenkarki, w trakcie sezonu zrobiła ona na tyle dobre wrażenie, że produkcja TVP miała kontaktować się z nią w sprawie powrotu do "The Voice of Poland". W rozmowie z WP Margaret przyznała, odrzuciła propozycję.
"W sumie dostałam taką propozycję i zapytałam pani producent, czy coś się zmieniło, czy przeszli do innej telewizji. Odpowiedziała, że nie. Ja na to, że widzimy się w innej telewizji. Nie jest mi aktualnie po drodze z TVP" - tłumaczyła na początku roku.
Dlaczego Margaret pożegnała się z TVP? "Nie mogłam tego kontynuować"
W rozmowie z magazynem "VIVA" w marcu 2023 roku Margaret rzuciła nowe światło na to, dlaczego zrezygnowała ze współpracy z TVP.
"Kochałam ten program. Podoba mi się jego forma. Niestety nie mogłam tego kontynuować. Pamiętam sytuację, gdy założyłam tęczową sukienkę, produkcja przerwała pracę na kilka godzin. W tamtej chwili stwierdziłam, że to nie jest miejsce dla mnie. Zacisnęłam zęby i dokończyłam program. Po wyjściu z finału powiedziałam, że wezmę udział w kolejnej edycji pod warunkiem, że 'The Voice of Poland' będzie w innej stacji. Mimo chęci z drugiej strony musiałam zrezygnować" - komentowała.
"'The Voice of Poland’ w telewizji jest już od wielu lat i ma coś w sobie magicznego. Tam się wszystko zgadza, oprócz stacji, która go emituje. Wiem też, że pracują tam normalni ludzie, którzy mają swoje historie. Oni też z wieloma rzeczami się nie zgadzają. Pamiętam, że atmosfera na planie była doskonała, jednak była pewna ‘pani Cenzura’, która nad wszystkim ‘czuwała’. Gdy poczułam, że coś jest nie tak, robiłam im na złość. Wiedziałam, że już nie będę kontynuować tej przygody, więc przynosiłam na plan tęczowe przedmioty" - dodała.