Kolejne oskarżenia pod adresem Marilyna Mansona. Ellie Roswell przerywa milczenie

"Spotkaliśmy się kilka lat temu na backstage’u festiwalu. Zasypywał nas komplementami i zaczął robić się napastliwy. Jego zachowanie wydało mi się mocno podejrzane. Byłam zszokowana, kiedy zobaczyłam, że nagrywa to co mam pod sukienką kamerą GoPro - napisała na Twitterze Ellie Rowsell.

Wokalistka Wolf Alice (sprawdź!) dodała, że jego menedżer próbował łagodzić sytuację, mówiąc, że jego klient robi cały czas takie rzeczy. "Skoro ciągle to robi, to dlaczego jest zapraszany na festiwale?" - stwierdziła Roswell.

"Kiedy przestaniemy akceptował mizoginów ze względu na ich sukces? Kobiety muszą czuć się bezpiecznie w tym zdominowanym przez mężczyzn świecie, jakim jest przemysł muzyczny" - dodała.

Afera wokół skandalicznych zachowań Mansona zaczęła się po wyznaniu jego byłej narzeczonej, aktorki Evan Rachel Wood, która wprost nazwała gwiazdora osobą, która się nad nią znęcała. "Miałam wyprany mózg, byłam manipulowana" - pisała.

Oprócz Wood przeciwko skandaliście wystąpiły również cztery inne kobiety w przeszłości z nim związane - Ashley Waters, Sarah McNeilly, Ashley Linsday Morgan i kobieta o imieniu Gabriella (nie chciała ujawniać nazwiska).

Głos w sprawie zabrały również byłe partnerki Mansona - Jenna Jameson, Rose McGowan oraz Dita Von Teese. Sprawę skomentowali też Trent Reznor (Nine Inch Nails), Wes Borland (Limp Bizkit), Phoebe Bridgers, a także były asystent Mansona Dan Cleary oraz stylistka gwiazdora Love Bailey.

Do grona oskarżający dołączył też aktor i wokalista Corey Feldman.

"Tego wieczoru zaczęło się trwające dekady znęcanie psychiczne i emocjonalne. Na szczęście, nie doznałem wówczas szkód fizycznych, ale to był początek mojego koszmaru - napisał na Instagramie o wydarzeniach z premiery filmu "Części intymne". "Złapał mnie za twarz przed tłumem i pocałował".