Kinga Rosińska nie żyje. Była cenioną śpiewaczką
Kinga Rosińska – mezzosopranistka związana z Teatrem Wielkim w Łodzi w latach 70. i 80. – zmarła 11 sierpnia. Nie ujawniono przyczyny śmierci artystki.
Kinga Rosińska szkołę muzyczną na Wydziale Instrumentalnym ukończyła w klasie prof. Jerzego Prayznera; studia wokalne odbyła u prof. Marii Kunińskiej-Opackiej.
Zadebiutowała w 1976 roku w Operze Śląskiej z Bytomiu tytułowa partią "Carmen" Bizeta. W 1977 roku została zaangażowana jako solistka w Teatrze Wielkim w Łodzi. Zaśpiewała tu szereg pierwszoplanowych partii mezzosopranowych, z których najważniejsze to m.in.: Venus w "Tannhäuserze" i Fricka w "Walkirii" Wagnera, Amneris w "Aidzie", Azucena w "Trubadurze", Flora w "Traviacie" i Magdalena w "Rigoletcie" Verdiego, Olga w "Eugeniuszu Onieginie" Czajkowskiego, Jadwiga w Strasznym dworze Moniuszki, Alicja w "Łucji z Lammermoor" Donizettiego, Maryna w "Borysie Godunowie" Musorgskiego i Aza w "Manru" Paderewskiego.
Występowała wielokrotnie za granicą, m.in. w Jugosławii, Finlandii i Niemczech. Współpracowała z wieloma filharmoniami i teatrami operowymi w Polsce i za granicą.
Zmarła 11 sierpnia 2021 roku. Pogrzeb artystki zaplanowany został na 20 sierpnia o godzinie 13:00 w Kaplicy na Cmentarzu Parafialnym w Dąbiu nad Nerem.