Kanye West chce wystartować w wyborach prezydenckich. Wspiera go Elon Musk
Kanye West – ponownie w trakcie swojej kariery – ogłosił, że chce zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych. Raper i celebryta ogłosił start w tegorocznych wyborach, które odbędą się w listopadzie. Poparł go Elon Musk.
"Musimy teraz zrealizować obietnicę Ameryki, ufając Bogu, jednocząc naszą wizję i budując naszą przyszłość. Będę kandydował na prezydenta Stanów Zjednoczonych" - napisał na Twitterze Kanye West i dodał hasztag #2020Vision.
Rapera (posłuchaj!) wsparł przedsiębiorca Elon Musk, który niedawno spotkał się z Westem. Media spekulują, że gwiazdor w dziwny sposób mógł rozpocząć promocję swojego nowego albumu pt. "God's Country".
Jednak o byciu prezydentem West mówił już od kilku lat. Pierwszy raz raper zadeklarował chęć startu w wyborach już w 2015 roku podczas gali MTV VMA.
"Tak, prawdopodobnie mogliście do tej pory się domyślić, zdecydowałem, że będę ubiegał się o fotel prezydenta w 2020 roku" - mówił wtedy.
W czasie, gdy Kanye West zbliżył się do obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa (odwiedził go m.in. w Białym Domu), zdecydował, że nie będzie robił mu konkurencji i zrewidował swoje plany wyborcze na 2024 rok.
"Nie musicie zgadzać się z Trumpem, ale tłum nie sprawi, że przestanę go kochać. Obaj mamy energię smoków. Traktuję go jak brata. Kocham każdego. Nie zgadzam się ze wszystkim, co on robi. To czyni nas indywidualnościami. I mamy prawo myśleć niezależnie" - pisał o kontrowersyjnym polityku.
Kanye West odwiedził Donalda Trumpa w Białym Domu
Czy start Kanye Westa według amerykańskiego prawa jest w ogóle jeszcze możliwy skoro do wyborów zostało kilka miesięcy? Jak zauważają amerykańskie media West musiałby zarejestrować się jako niezależny kandydat we wszystkich 50 stanach oraz w dystrykcie Waszyngton.
Każdy stan ma inne procedury rejestracji, a jak zwracają uwagę dziennikarze Yahoo - w Teksasie, Nowym Jorku i Illinois, czyli trzech niezwykle ważnych stanach - termin zapisu kandydatów minął.
Alternatywą dla Westa jest możliwość dopisania kandydata już na karcie wyborcze. Po spełnieniu warunków taka opcja istnieje w 33 stanach. Dziewięć kolejnych nie dopuszcza w ogóle takiej możliwości, a pozostałe osiem pozwalają na dopisywanie kandydatów na karty wyborcze bez spełnienia jakichkolwiek wymogów.
Eksperci zwracają uwagę, że West raczej nie ma szans na prezydenturę, jednak może odebrać część głosów zarówno Joe Bidenowi jak i Donaldowi Trumpowi.