Reklama

Jennifer Lopez zagrała za darmo w "Hustlers"

Rola Ramony w filmie "Hustlers" (polskie "Ślicznotki") może przynieść Jennifer Lopez nominację do Oscara. Sama aktorka przyznała w wywiadzie dla "GQ", że za ten występ nie dostała pieniędzy. "Zrobiłam to za damo. Robię to, co kocham" - wyznała.

Rola Ramony w filmie "Hustlers" (polskie "Ślicznotki") może przynieść Jennifer Lopez nominację do Oscara. Sama aktorka przyznała w wywiadzie dla "GQ", że za ten występ nie dostała pieniędzy. "Zrobiłam to za damo. Robię to, co kocham" - wyznała.
Jennifer Lopez nie wzięła pieniędzy za rolę w "Hustlers" /Vittorio Zunino Celotto /Getty Images

Jennifer Lopez, która w filmie "Hustlers" wciela się w główną bohaterkę Ramonę, wyznała, że zrezygnowała z wynagrodzenia za rolę w tym filmie, którego jest również producentką. "Zrobiłam to za darmo. Jak Jenny From the Block - robię to, co kocham" - wyznała w rozmowie z magazynem "GQ".

Przyznała również, że jedną z rzeczy, które pokochała w swojej bohaterce, poza samą historią, jest jej ogromna niezależność. "Była taka samowystarczalna" - powiedziała Lopez. "Dla mnie, osoby, która dorastała z siostrą śpiącą w tym samym łóżku, a następnie przechodziła od jednego związku do drugiego, grając tę postać i będąc tak niezależną i odpowiedzialną, pomyślałam: 'to jest tak wzmacniające'" - przyznała.

Reklama

Punktem wyjścia do nakręcenia historii "Hustlers" był artykuł opublikowany w 2015 roku na łamach New York Magazine. Jessika Pressler opisuje losy striptizerek, które od zabawiania nowojorskich maklerów przeszły do ich okradania. Można ten film potraktować dosłownie, można go interpretować jako historię kobiet, które postanowiły wymierzyć sprawiedliwość. Sama reżyser podkreśla, że z jednej strony to film o przyjaźni, z drugiej zaś ukazanie pewnego zagadnienia z perspektywy kobiet.

Dla Lopez najbardziej pociągającym elementem tej historii okazała się prawda leżąca u jej podstaw. "Uwielbiam filmy oparte na jakiejś rzeczywistości. Przede wszystkim jest to bardzo pociągający, czarujący, niebezpieczny i przerażający świat" - przyznała Lopez, która staje na czele "gangu".

Ramona jest bardziej zła niż dobra, przyznaje Lopez. Dodaje, że przygotowanie się do roli było wymagające pod każdym względem. "Z jednej strony musiałam nauczyć się oczywistych rzeczy, z drugiej zaś ważny był aspekt emocjonalny. Ona taka jest, nie przeprasza za swoje czyny, swój styl życia i swoje wybory" - wyjaśnia Lopez.


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Lopez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy