Kuba Badach o początkach swojej kariery: "Jak mogłeś zrobić coś tak głupiego"
Oprac.: Michał Boroń
Trener i opiekun laureatki 15. edycji "The Voice of Poland" Anny Iwanek opowiedział o początkach swojej kariery, gdy nagrał przebój "Małe szczęścia" z Robertem Jansonem z Varius Manx. Co ujawnił Kuba Badach?
Kuba Badach jest absolwentem Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Jeszcze podczas studiów współpracował z będącym wówczas u szczytu popularności Robertem Jansonem, liderem grupy Varius Manx.
To właśnie on napisał zaśpiewaną przez Badacha piosenkę "Małe szczęścia", która okazała się wielkim przebojem. 21-letni wówczas wokalista jednak nie zdecydował się na dalszą współpracę z Jansonem, lecz wybrał trasę koncertową ze swoim jazzowym idolem - kompozytorem i pedagogiem Bernardem Maselim.
Kuba Badach o swoich muzycznych początkach. Tak dorobił się wrogów
"Przez kilka lat miałem wręcz wrogów w branży muzycznej, którzy mówili: 'Jak mogłeś zrobić coś tak głupiego. Po prostu nie wykorzystałeś najlepszego punktu w swojej karierze. Taka szansa ci się nie powtórzy'. Ale ja miałem ochotę jechać z profesorem Maselim, bo jego podziwiałem od dziecka" - opowiada Kuba Badach w podcaście STUDIO 96.0.
"Moja pierwsza trasa to było 27 koncertów bez dnia przerwy. Dzień po dniu. (...) I byłem najszczęśliwszy, bo to była taka szkoła życia, że nie zamieniłbym tego na nic innego. Ale wtedy, z takiego pragmatycznego punktu widzenia, nie miało to kompletnie sensu" - przyznaje po latach trener "The Voice of Poland".
Kuba Badach wrócił z grupą Poluzjanci
48-letni obecnie wokalista, który nagrywa i koncertuje solo i z zespołem Poluzjanci (grupa po latach powróciła z wydaną w grudniu 2024 r. płytą "4P"), nie żałuje pójścia swoją drogą.
"Robię muzykę, którą lubię. Robię muzykę, która nie jest muzyką 'na skróty', nie jest obliczona na efekt. Nie jest pisana dlatego, żeby była komercyjna. Nie jest po to, żeby się podobała wszystkim. Mnie się ma podobać. I okazuje się, że jednak jakoś to działa" - cieszy się Kuba Badach.