Jade Thirlwall (Little Mix) opowiedziała o walce z anoreksją
Nierzadko pod przykrywką sławy, wielkiej kariery, sukcesu i pieniędzy, kryją się też przykre, a nawet tragiczne historie. Gwiazdy, kiedy pokazują się publiczne, są zwykle uśmiechnięte i pięknie wyglądają, ale to wcale nie oznacza, że ich życie jest idealne. Niektóre z nich wyjawiają swój sekret m.in. dlatego, by pokazać fanom, że nie są idealne, też mają problemy, z którymi jednak można sobie jakoś poradzić. Jedną z takich osób jest Jade Thirlwall, która opowiedziała niedawno o sowich zmaganiach z anoreksją.
Little Mix to grupa, która powstała w 2011 roku podczas ósmej edycji brytyjskiego "The X Factor". Jedną z członkiń popularnego girlsbandu jest Jade Thirlwall, która opowiedziała niedawno, że przez lata zmagała się z anoreksją.
Wokalistka wyjawiła ten fakt podczas wizyty w szpitalu w Sheffield, gdzie przebywają osoby z podobnymi zaburzeniami odżywiania. Jade nigdy wcześniej nie wspominała o problemach z odżywianiem.
"Na początku tego roku wzięłam udział w nagraniu podcastu dla BBC na bardzo osobisty dla mnie temat - anoreksji. Była to dla mnie okazja do odwiedzenia fantastycznego szpitala o nazwie Riverdale Grange w Sheffield, spotkania się z niektórymi pacjentami i wysłuchania ich doświadczeń, a także podzielenia się nimi z moimi. Spotkanie z nimi było absolutnym zaszczytem. Mam nadzieję, że dzieląc się moją historią, mogłam pomóc zarówno im, jak i każdemu, kto słucha podcastu, aby lepiej zrozumieć anoreksję i przekonać się, że powrót do zdrowia jest absolutnie możliwy" – wyznała gwiazda.
Wokalistka jak się okazało, leczyła się w tym samym szpitalu podczas swoich pięcioletnich zmagań z chorobą. Jade w bardzo szczerych słowach opowiedziała o swojej przeszłości:
"Anoreksja była moim własnym mrocznym sekretem i wydaje mi się, że byłam z tego zadowolona. To była rzecz, którą mogłam sama zrobić i nikt o tym nie wiedział" – wyznała gwiazda.
Dodała też: "Oczywiście stałam się bardzo mała, a moje żebra wystawały. Byłam bardzo chuda i nosiłam dużo luźnych ubrań, żeby to ukryć. W głowie czułam się przygnębiona tym, co dzieje się w moim życiu i naprawdę chciałam się po prostu trochę zniszczyć. Byłam w naprawdę okropnym stanie. Punktem zwrotnym - i powodem, dla którego po raz pierwszy powiedziałam mojemu doradcy - było to, że byłam zmęczona tym, jak bardzo się nienawidziłam. Drugim punktem zwrotnym było dla mnie, gdy byłam w szpitalu, a lekarze powiedzieli mi, że umrę, jeśli będę to robić dalej. Usłyszeć, jak ktoś ci to mówi, jest naprawdę przerażające, zdałam sobie też sprawę, jak szkodliwe było to dla mojej rodziny. Byłam bardzo samolubna z powodu tego, co czułam w stosunku do siebie, że zapomniałam, że mam rodzinę i przyjaciół, którzy również bardzo cierpią z powodu tego, co robiłam".