Reklama

Jackmaster wyprosił ze sceny premiera Belgii

Szkockiemu DJ-owi i producentowi niezbyt spodobał się fakt, że premier Belgii, Charles Michel robił sobie selfie na jego koncercie, stojąc za jego plecami. Muzyk postanowił wyrzucić polityka ze sceny.

Szkockiemu DJ-owi i producentowi niezbyt spodobał się fakt, że premier Belgii, Charles Michel robił sobie selfie na jego koncercie, stojąc za jego plecami. Muzyk postanowił wyrzucić polityka ze sceny.
Jackmaster wyprosił z koncertu premiera Belgii /Handout /Getty Images

Do zdarzenia doszło w trakcie piątkowego koncertu Jackmastera na festiwalu Tomorrowland w Boom niedaleko Antwerpii. Jednym z gości występu był premier Belgii, Charles Michel, który na scenie pojawił się z żoną i wicepremier Alexandrem De Croo.

Politycy stojąc za plecami DJ-a zrobili sobie selfie z publicznością w tle. To jednak nie spodobało się Jackmasterowi, który kazał premierowi się wynosić.

"Właśnie wyrzuciłem premiera Belgii z mojej sceny na Tomorrowland, bo zrobił selfie. I tak powinno być" - napisał na Twitterze. 

Reklama

O całej sprawie napisał również krajowy dziennik "De Morgen". "Niech będzie jasne - w czasie Tomorrowland to DJ-e dyktują warunki, a nie rząd" - czytamy.

Tomorrowland to festiwal muzyki elektronicznej działający od 2005 roku. Pod szyldem "Unite With Tomorrowland" organizowane są natomiast koncerty poboczne związane z imprezą. Ostatnia odbył się w Barcelonie. W jej trakcie doszło do niebezpiecznego wypadku - na scenie wybuchł pożar i ewakuowano 22 tys. osób.

Dodajmy, że Jackmaster dzień później (29 lipca) wystąpił w Polsce na festiwalu Audioriver.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy