Internauci komentują galę 70 lat TVP. "Kompromitacja, a nie jubileusz"
13 listopada odbył się koncert "Gala Jubileuszowa - 70 lat Telewizji Polskiej". Jak słusznie zauważyli internauci wydarzenie było niemal powtórką tego, co oglądaliśmy podczas festiwalu w Opolu.
"Ideą widowiska jest sentymentalna podróż, czas na wspomnienia, anegdoty, przypomnienie fragmentów programów i występów gwiazd, które kształtowały nasze gusta i niosą ze sobą smak dzieciństwa, ale także pokazanie współczesnych dokonań TVP i rozmowy o przyszłości" - zapowiadała przed wydarzeniem Telewizja Polska. "Sentymentalny charakter koncertu podkreśli nowoczesna oprawa z użyciem najnowocześniejszej technologii holograficznej i wirtualnej rzeczywistości umożliwiająca odtworzenie najbardziej znanych wykonań piosenek w 'niemożliwych' duetach. Nie zabraknie ciekawych materiałów archiwalnych, kultowych scen z seriali i programów, popularnych motywów muzycznych i ulubionych przebojów często w zaskakujących aranżacjach" - czytamy.
70 lat TVP: "Pamięć jest ulotna"
"Galę Jubileuszową - 70 lat Telewizji Polskiej" poprowadzili Anna Popek i Tomasz Kammel. "Przepraszamy, jeśli kogoś pominiemy, ale pamięć jest ulotna, a różne sytuacje każdy zapamiętuje inaczej" - powiedzieli na początek.
Niecodziennym pomysłem było osadzenie w roli narratora... odbiornika telewizyjnego, którego zadaniem było opowiedzenie historii TVP. Głosu użyczył mu Łukasz Nowicki. Tę opowieść uzupełniały zdjęcia największych gwiazd telewizji oraz anegdotki przytaczane przez prowadzących. Do tego zobaczyliśmy nieżyjące gwiazdy, które wystąpiły w postaci hologramów. Taką technologią do naszych czasów zostali "teleportowani" też Elżbieta Jaworowicz i Dariusz Szpakowski.
Formuła koncertu była bardzo podobna do tego, co mieliśmy okazję zobaczyć podczas czerwcowego Opola i koncertu "Tych lat nie odda nikt - 70 lat Telewizji". Choć dobór piosenek był inny, to niektóre archiwalne nagrania zostały wykorzystane ponownie - uwagę zwróciło m.in. to, że we wspomnieniu okresu Solidarności znów nie zobaczyliśmy Lecha Wałęsy.
Hologramy gwiazd podczas koncertu z okazji 70 lat TVP
Wiele krytycznych komentarzy dotyczyło również hologramów gwiazd związanych z TVP - m.in. Michał Wiśniewski śpiewał z Krzysztofem Krawczykiem, a Natasza Urbańska z Ireną Jarocką. Z hologramami Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego rozmawiał prowadzący Tomasz Kammel. Takie pogawędki uciął sobie również z "teleportowanymi" sprzed lat Elżbietą Jaworowicz i Dariuszem Szpakowskim, co było tym bardziej dziwne, że oboje zasiadali na widowni. O ile dziennikarka wydawała się rozbawiona, to twarz komentatora wyrażała małe zażenowanie.
Nie obyło się też bez wpadek. Podczas śpiewanego przez Piotra Kupichę utworu "Pokaż na co cię stać" na telebimach wyświetlane były fragmenty różnych wydarzeń sportowych wraz z... komentarzami, które skutecznie zagłuszały wokalistę, Andrzej Młynarczyk zapomniał tekstu "M jak miłość", natomiast druga prowadząca, Anna Popek, nazwała Zygmunta Chajzera Zbigniewem.
"Żenada, kompromitacja, a nie jubileusz 70 lat TVP", "70 lat TVP. Nie ma w tej historii prezenterek Dwójki: Fajkowskiej, Kubicz, Torbickiej, Dowbor, Młynarskiej. Nie ma prezenterek Jedynki: Schymalli, Olszewskiej. Nie ma tej historii Macieja Orłosia i Jurka Owsiaka. Była miłość w Zakopanem. Wstydzę się za taką 'publiczną'", "Dno i ta przebitka na Kurskich - musowo... 70 lat TVP. Niby huczne urodziny, a trochę jednak stypa" - dodawali użytkownicy Twittera.