"Heat Waves" zrobiło z nich wielkie gwiazdy. Niewiele brakowało, by ten wielki przebój zagrał ktoś inny
Utwór "Heat Waves" w wykonaniu Glass Animals stał się jednym z największych przebojów brytyjskiej muzyki od czasów spektakularnych sukcesów girlsbandu Spice Girls. Jak się właśnie okazało, niewiele brakowało, by zaśpiewała go zupełnie inna artystka.
"Heat Waves" zostało wydane w czerwcu 2020 roku, gdy cały świat siedział w swoich mieszkaniach — pamiętacie jeszcze te czasy?
Zobacz również:
- Mało kto pamięta ten epizod z TVN-u. Tak wyglądała Barbara Kurdej-Szatan w "X Factor"
- Był pierwszym chłopakiem Roxie Węgiel. Dla niej chciał przeprowadzić się do Polski. Jak teraz wygląda?
- Jak dziś wygląda Seweryn Krajewski? "Jeszcze wczoraj miałem wszystko"
- Najpierw występ na sylwestrze, a potem Eurowizja? Ambitne plany Julii Żugaj
Utwór zdobywał popularność stopniowo i dopiero po 59 tygodniach dotarł na szczyt listy Billboard Hot 100. Nie minęło wiele czasu, a już miliony słuchaczy nuciło jego hipnotyzujący refren.
"Heat Waves" mógł trafić do repertuaru Rihanny
W wywiadzie dla The Independent, wokalista zespołu, Dave Bayley, ujawnił, że "Heat Waves" mogło trafić do innego artysty o znacznie większym doświadczeniu na listach przebojów. Zespół nawet spotkał się w biurach Roc Nation, aby omówić możliwość, by Rihanna nagrała utwór.
"Grałem tę piosenkę dla jej menadżera. Wysłałem im części utworu, ale jestem wdzięczny, że nie poszło to dalej" - wspominał Dave Bayley.
Bayley przyznał jednak, że byłby równie szczęśliwy, gdyby Rihanna nagrała "Heat Waves".
"Jestem ogromnym fanem - byłoby to niesamowite" - powiedział.
Po sukcesie "Heat Waves" Glass Animals przygotowują się do wydania swojego czwartego albumu studyjnego, który ma się ukazać już 19 lipca.