Groził śmiercią Lanie Del Rey. To koniec głośnej sprawy?
Oprac.: Oliwia Kopcik
40-letni Denys Mallet z kanadyjskiej prowincji Nowy Brunszwik, który "świadomie groził piosenkarce śmiercią lub uszkodzeniem ciała w okresie od 1 stycznia 2022 r. do 6 lipca 2023 r.", trafił przed sąd.
Jak podał serwis CTV News (należący do kanadyjskiej telewizji CTV), Mallet został aresztowany po skardze artystki z 29 czerwca.
Mężczyzna ostatecznie został zatrzymany przed jej występem na Festival d'été de Québec, który odbył się 15 lipca. Był to jej pierwszy koncert w Ameryce Północnej od czterech lat. W przyszłym miesiącu zagra na festiwalu Lollapalooza w Chicago i w parku Golden Gate w San Francisco, podczas cyklicznej imprezy Outside Lands.
Lana Del Rey prześladowana przez psychofanów
Gwiazda już wcześniej miała problemy z niezrównoważonymi fanami. W 2018 r. mężczyznę, który ją prześladował i groził w mediach społecznościowych uprowadzeniem, skazano na rok więzienia.
43-letni wówczas Michael Shawn Hunt z Riverview na Florydzie, został zatrzymany przez policję w pobliżu hali Amway Center w Orlando na Florydzie, również przed jej koncertem (miał przy sobie nóż i bilet na koncert). Z kolei w 2016 r. inny mężczyzna został skazany na blisko trzy miesiące więzienia za włamanie do domu piosenkarki.