Reklama

George Michael nie żyje od ponad siedmiu lat. Dziennie zarabia fortunę

Popularność twórczości George'a Michaela po jego śmierci wciąż rośnie. Jak donosi "The Sun", od momentu śmierci artysty w grudniu 2016 roku, spadkobiercy artysty zarobili fortunę - szczególnie dużo wpłynęło na ich konta w tym roku za sprawą m.in. intratnego kontraktu z Netflixem.

Popularność twórczości George'a Michaela po jego śmierci wciąż rośnie. Jak donosi "The Sun", od momentu śmierci artysty w grudniu 2016 roku, spadkobiercy artysty zarobili fortunę - szczególnie dużo wpłynęło na ich konta w tym roku za sprawą m.in. intratnego kontraktu z Netflixem.
Twórczość George'a Michaela przeżywa swój renesans / Dave M. Benett/Getty Images /Getty Images

George Michael zmarł niespodziewanie 25 grudnia 2016 roku. Artysta, który stworzył jedne z największych przebojów światowego popu, jak "Careless Whisper", "Club Tropicana" czy "Last Christmas", był wówczas nieco zapomniany. Po śmierci wokalisty publiczność przypomniała sobie jego fantastyczną twórczość, co spowodowało renesans utworów WHAM! i jego solowych piosenek.

Reklama

George Michael po śmierci codziennie zarabia fortunę. Za jeden rok wpłynęło już ponad 100 mln złotych

Za sprawą ogromnej popularności piosenek stworzonych przez duet złożony z Andrew Ridgeleya i George'a Michaela, w ubiegłym roku na Netflixie pojawił się dokument pod tym samym tytułem, który cieszył się wysoką oglądalnością. Według "The Sun" za sprawą jego, a także sprzedaży utworów, spadkobiercy Michaela zarabiali dziennie 55 tys. funtów (ok. 277 tys. złotych!). Oznacza to, że na konto rodziny w ciągu zaledwie roku wpłynęło ok. 20 mln funtów (ok. 100 mln złotych). Łącznie, także z innymi projektami przynoszącymi zysk, spadkobiercy zarobili ok. 23,8 mln funtów (w tym 2,5 mln funtów za tantiemy i 600 funtów z innego źródła).

Najwidoczniej ogromny przychód mogą zawdzięczać nie tylko filmowi "Wham!", ale także produkcji "Freedom!" z 2022 roku oraz reedycji wyczekiwanego przez fanów od ponad 25 lat albumu "Older" (wyszedł we wrześniu 2022 roku). Ponadto piosenka "Last Christmas" w ubiegłoroczne święta także była popularna jak nigdy dotąd - trafiła nawet na pierwsze miejsce brytyjskich list przebojów, po raz pierwszy w historii i 39 lat po jej pierwotnym wydaniu. Spędziła tam cztery tygodnie.

Przypomnijmy, że w chwili śmierci Michael posiadał wartą 98 mln funtów fortunę (ok. 496 mln zł). Niemal w całości przekazał ją swoim siostrom - Melanie i Yiodzie Panayiotou

Czytaj też:

Tych piosenek słuchali Polacy w latach 80. Znasz je wszystkie?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: George Michael | Last Christmas | Wham! | Andrew Ridgeley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy