Gary Barlow unika fanów podczas pandemii. "Chcemy tylko dotrwać do końca"
Członek Take That naprawdę boi się koronawirusa! Muzyk, który ma wyruszyć w świąteczną trasę po Wielkiej Brytanii obawia się, że któryś z uczestników koncertu zarazi go wirusem.
Gary Barlow, najbardziej znany z zespołu Take That (sprawdź!), którego seria koncertów rozpoczęła się w Belfaście w Irlandii Północnej w ostatni weekend jest przerażony koronawirusem. Muzyk robi wszystko, co może, aby chronić siebie i trasę. Barlow martwi się, że gdyby zachorował musiałby odwołać także ją, czym zawiódłby posiadaczy biletów.
"Chcemy tylko dotrwać do końca trasy, co będzie cudem" - stwierdził w rozmowie z The Sun. "Nie będę się do nikogo zbliżał. Jeśli fani zaczną próbować się do nas zbliżyć, będziemy uciekać... Musimy być tak restrykcyjni. Jedno złe spotkanie i będzie po trasie. Naprawdę zamierzam być tam jedynie sam ze sobą" - dodał muzyk.
Dla Barlowa najważniejsze jest, by znaleźć się "na scenie każdej nocy". "Będę się szybko wślizgiwał i wyślizgiwał z hal i hoteli. Chcę się upewnić, że jestem na scenie każdej nocy" - mówi. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Barlow nie ogląda już wiadomości, bo boi się pandemicznych informacji w mediach. "Staram się nie oglądać wiadomości, ponieważ przeraża mnie to życie, ale w tej chwili chociaż show jest wspaniałe" - powiedział wokalista Take That.
Trasa koncertowa, którą właśnie gra w Wielkiej Brytanii promuje jego dwa wydawnictwa - świąteczny album "The Dream of Christmas", jak i longplay "Music Played by Humans", który znalazł się na szczycie list przebojów w Wielkiej Brytanii, gdy został wydany w listopadzie 2020 roku. Barlow nigdy wcześniej nie koncertował w miesiącach świątecznych, więc jest to dla niego całkiem nowe doświadczenie. "Kiedy trasa przeniosła się na Boże Narodzenie, zaczęło to mieć sens. Teraz robię trasę z dwóch albumów, co jest czymś, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Pomyślałem: 'Zwykle nie koncertuję w grudniu, możemy zamienić całą scenę w Boże Narodzenie, możemy sprawić, że będzie padał śnieg...'. To wszystko zaczęło nabierać dla mnie sensu" - dodał Barlow.
"Z powodu tego wszystkiego, co wydarzyło się w ostatnie święta (2020 - przyp. red.), pomyślałem 'Cholera jasna, to mogą być największe święta, jakie kiedykolwiek znamy'. Wiem, że mówi się o wszystkich stacjach radiowych w których w 100 procentach jest już Boże Narodzenie, te trzy tygodnie wcześniej niż normalnie i może to jest znak, że idzie to w tę stronę. W tym roku świętuję to wydając płytę i wyruszając w trasę. To będzie dla mnie wielki grudzień" - zakończył rozmowę z The Sun Gary Barlow.
Robbie Williams kończy 45 lat
--------
Tylko w Polsat Box Go możecie zobaczyć wyjątkowy materiał "Adele: One Night Only". Wokalistka w ramach promocji nowej płyty "30" rozmawiała z Oprah Winfrey i dała kameralny występ.