Festiwal w Sopocie. Na taką ofertę Rodowicz nigdy by się nie zgodziła

Tegoroczny festiwal w Sopocie, emitowany przez stację TVN, wzbudził wiele emocji. Jednym z najczęściej poruszanych tematów była nieobecność Maryli Rodowicz - ikony polskiej muzyki, która przez lata regularnie uświetniała swoją obecnością to wydarzenie.

Na sopockiej scenie w 2024 roku wystąpiły takie legendy jak Krystyna Prońko, Izabela Trojanowska czy Małgorzata Ostrowska. Tym samym brak Maryli Rodowicz - jak by nie było znaku rozpoznawczego sopockiej imprezy - był tym bardziej widoczny i bolesny.
Zobacz również:
- Justyna Steczkowska ma szansę wygrać Eurowizję? Internauci nie mają wątpliwości
- Gdy był dzieckiem, uciekł z własnej ojczyzny. Niedługo wyda płytę jako gwiazda K-popu. Kim jest Yu Hyuk?
- Oszustwo "na Mroza". Kobieta straciła tysiące złotych
- Justyna Steczkowska tuż po wygranej w preselekcjach. "Chce mi się płakać"
Maryla Rodowicz o nieobecności w Sopocie: "Chciałam, ale nie zaprosili"
Fani artystki szybko zaczęli spekulować, dlaczego nie pojawiła się na scenie Opery Leśnej. Maryla Rodowicz postanowiła wytłumaczyć, jak się sprawy miały w tym roku.
"Ja chciałam, ale nie zaprosili. Może i dobrze, bo nie chciałabym z orkiestrą, nie moje klimaty. Nie zgodziłabym się na śpiewanie coverów, utworów innych artystów, bo mam wystarczająco dużo swoich" - odpisała Rodowicz na swoim Facebooku.
Decyzja Maryli Rodowicz spotkała się z pełnym zrozumieniem i wsparciem ze strony jej fanów. W komentarzach na Facebooku wielu z nich wyraziło swoje zdanie na temat obecnego poziomu festiwalu w Sopocie, sugerując, że artystka nie ma czego żałować.