Elton John w Sopocie: Chciałbym żyć w lepszym świecie
Po 11 latach do Opery Leśnej powrócił Elton John. W niedzielę 9 lipca zaprezentował materiał z ostatniej płyty oraz swoje wielkie przeboje.
Koncert w Operze Leśnej odbył się w ramach promocji ostatniej płyty "Wonderful Crazy Night" z lutego 2016 roku.
W programie nie zabrakło piosenek z 33. studyjnego albumu w dorobku sir Eltona Johna, a także jego największych przebojów z trwającej już piątą dekadę kariery ("Sorry Seems To Be The Hardest Word", "I'm Still Standing", "Crocodile Rock", zagrana na bis ballada "Candle In The Wind").
Tradycyjnie nie zabrakło też ważnego apelu. Brytyjski gwiazdor odniósł się do ataków terroryzmu na świecie, a zwłaszcza tych incydentów, które miały miejsce podczas koncertów.
"Chciałbym żyć w lepszym świecie. Jestem optymistą i mimo tych wszystkich tragicznych wydarzeń, nadal wierzę, że możemy żyć w harmonii. Teraz jedyne co mogę zrobić jako muzyk, to modlić się za wszystkich, którzy zginęli i zaśpiewać dla nich" - podkreślił 70-letni wokalista, dedykując ofiarom zamachów nominowany do nagrody Grammy utwór "I Want love".
Na scenie brytyjskiemu gwiazdorowi towarzyszyli Nigel Olsson (perkusja), Davey Johnstone (gitara), Matt Bissonette (bas), John Mahon (instrumenty perkusyjne) i Kim Bullard (klawisze).
Elton John w Sopocie - 9 lipca 2017 r.
Przypomnijmy, że w kwietniu trasa koncertowa światowej sławy muzyka stanęła pod znakiem zapytania. Podczas powrotu z występów w Ameryce Południowej bardzo poważnie zachorował. Jak podał menedżment, zaraził się "rzadką i potencjalnie śmiertelną" bakterią. Część jego koncertów została odwołana. Jednak szybka diagnoza i terapia przyniosły rezultaty i Elton John powrócił na trasę.