Reklama

Edyta Górniak odpowiada na plotki. "To był jeden z powodów, dla których się spotkaliśmy"

Edyta Górniak co jakiś czas wypowiada się na temat swojego kolegi z branży, Rafała Brzozowskiego. Szło za tym wiele komplementów, dzięki czemu internauci zaczęli snuć teorię o tym, że tę dwójkę może łączyć coś więcej. Plotki urosły do tej rangi, że wokalistka postanowiła się wytłumaczyć.

Edyta Górniak co jakiś czas wypowiada się na temat swojego kolegi z branży, Rafała Brzozowskiego. Szło za tym wiele komplementów, dzięki czemu internauci zaczęli snuć teorię o tym, że tę dwójkę może łączyć coś więcej. Plotki urosły do tej rangi, że wokalistka postanowiła się wytłumaczyć.
Edyta Górniak czeka na pierścionek zaręczynowy? /VIPHOTO /East News

Edyta Górniak rozwiodła się z Dariuszem Krupą w 2010 r. Od tego czasu tematy potencjalnych związków i romansów wokalistki zawsze są chętnie podejmowane przez media. W ostatnim czasie plotki szczególnie kręciły się wokół Rafała Brzozowskiego

"Gdy na próbie generalnej do koncertu pojawił się Rafał Brzozowski, wręczył Edycie prezent. Piosenkarka nie kryła zaskoczenia i palnęła: 'Co to? Pierścionek zaręczynowy?'. W czasie układania choreografii do występu Rafał skradał jej całusy... ku uciesze Edyty zresztą" - powiedział informator Pudelka. Podczas wspólnych występów na tych samych wydarzeniach gwiazdy miały nieszczególnie ukrywać swoją sympatię.

Reklama

Dodatkowo gwiazda miała żartować za kulisami, że Rafał Brzozowski jeszcze nie zdecydował się na to, by wręczyć jej pierścionek zaręczynowy. 

Dziennik "Fakt" postanowił zapytać wokalistkę o tę sprawę, by rozwiać wątpliwości. Górniak została zapytana o to, jak zareagowała na obecność jej kolegi po fachu na scenie podczas jednego z koncertów. Gwiazda postanowiła udzielić dość wymijającej odpowiedzi. "Wiem... Uśmiechamy się do tego oboje. Tak, to był jeden z powodów, że spotkaliśmy się na scenie w tym koncercie" - powiedziała.

Konfliktem Paulli i Edyty Górniak żyła Polska. "Brudy pierze się w domu"

Przy okazji powrotu gwiazdy na salony, media przypomniały sobie o konflikcie Paulli z Edytą Górniak. Tej pierwszej zarzucano, że kopiuje głos znanej już wtedy i cenionej wokalistki. Sama Górniak utrzymywała, że Ignasiak chce promować się "na jej plecach".

"Może ona po prostu czuje się bezpiecznie, kiedy przykleja się do czyjegoś świata, uznając go za swój. Są takie schematy zachowań czasem. (...) Jedno jest pewne: lubi pożyczać moje nazwisko na wszelakie sposoby. Wypracowała taki sposób kariery i tego się trzyma" - mówiła w "Super Expressie" Górniak. 

Paulla zdecydowała się raz a dobrze wyjaśnić, że nie ma zamiaru dłużej spierać się z wokalistką. Przy okazji wypunktowała - jej zdaniem - nieszczere zachowanie koleżanki po fachu.  "Osoba, która mówi o miłości, a jak tylko może, to zawsze wbije szpilkę koledze z branży. A to robią tylko osoby, które mają jakieś kompleksy, czują się zagrożone... Mówić o miłości, a być tą miłością i nią żyć, to są dwie różne sprawy" - mówi w rozmowie z "Plotkiem". 

44-letnia piosenkarka uważa, że Edyta Górniak powinna dać spokój dawnemu konfliktowi i nie powodować, że mówią o nich we wszystkich mediach.  "Jak słucham takich jej wypowiedzi, to mam wrażenie, że ona o tym mówi, a tym nie żyje. Ale nie wiem, to jest moja, pewnie nie obiektywna, subiektywna opinia. Ile osób, tyle opinii. Uważam, że brudy się pierze w domu. Nie mówi się publicznie o ludziach źle, bo to zawsze świadczy o tobie. Wszystko jest energią. To, co mówisz o innych, wraca do ciebie" - kończy Paulla.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak | Rafał Brzozowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy