Reklama

Don Vasyl: Drugie życie po wylewie

Prawie trzy tygodnie spędził w szpitalu romski gwiazdor Don Vasyl, który na początku czerwca doznał wylewu. "Staram się nieco zwolnić, ale mi się nie udaje" - mówi ze śmiechem 65-letni wokalista.

Prawie trzy tygodnie spędził w szpitalu romski gwiazdor Don Vasyl, który na początku czerwca doznał wylewu. "Staram się nieco zwolnić, ale mi się nie udaje" - mówi ze śmiechem 65-letni wokalista.
Don Vasyl musi się oszczędzać po wylewie /AKPA

Don Vasyl doznał wylewu przed organizowanym przez siebie od 19 lat Międzynarodowym Festiwalem Piosenki i Kultury Romów w Ciechocinku.

"Jechaliśmy na koncert. Nagle zaczął mówić jak pijany" - wspomniała w "Dzień Dobry TVN" Liza Kotlarenko, synowa Don Vasyla. "Tak mnie rozbolała głowa, że zawieźli mnie do szpitala. Okazało się, że dostałem wylewu" - zdradził sam Don Vasyl.

W szpitalu przyśniło mu się, że staje przed Bogiem, ale wstawił się za nim Jan Paweł II. Po tym śnie stan jego zdrowia się unormował.

"Jak jest w domu, to ja mam nad nim pełną kontrolę, ale jak wyjeżdża, to już działa po swojemu..." - mówi Maria Szmidt, żona Don Vasyla.

Reklama

"Na scenie czuje się lepiej niż poza nią. Ja jednak umrę na scenie" - zaznacza ze śmiechem romski wokalista.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Don Vasyl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy