Reklama

Doda już po kolejnej rozprawie rozwodowej. Zdradziła, kiedy "będzie wolna"

Odbyła się druga rozprawa rozwodowa Dody i Emila Stępnia. Na pierwszej producent filmowy się nie stawił, co bardzo zirytowało piosenkarkę. Na drugiej był już obecny, co - jak się zdaje - przyspieszyło proces formalnego zakończenia małżeństwa. Jak bowiem zdradziła gwiazda, wszystko wskazuje na to, że po kolejnym spotkaniu w sądzie ona i Stępień dostaną rozwód. Może się to stać w przyszłym tygodniu.

Odbyła się druga rozprawa rozwodowa Dody i Emila Stępnia. Na pierwszej producent filmowy się nie stawił, co bardzo zirytowało piosenkarkę. Na drugiej był już obecny, co - jak się zdaje - przyspieszyło proces formalnego zakończenia małżeństwa. Jak bowiem zdradziła gwiazda, wszystko wskazuje na to, że po kolejnym spotkaniu w sądzie ona i Stępień dostaną rozwód. Może się to stać w przyszłym tygodniu.
Doda podczas gali Miss Supranational 2019 /AKPA

Doda była pełna wątpliwości, czy rozprawa przybliży ją w jakikolwiek sposób do zakończenia jej małżeństwa z Emilem Stępniem. Dała temu wyraz w relacji na Instagramie. "Jutro (10.11 - przyp. red.) o 13 drugie podejście rozwodowe. Czy mąż będzie, czy znowu nie?" - napisała i zrobiła dla swoich fanów ankietę, w której mogli się wypowiedzieć, co ich zdaniem się wydarzy. Prawie 90 proc. internautów podzielało sceptycyzm piosenkarki, podejrzewając, że Emil Stępień nie pojawi się w sądzie.

Te przypuszczenia okazały się błędne. Producent filmowy tym razem przyszedł na rozprawę, o czym od razu po wyjściu z sądu Doda poinformowała swoich fanów w relacji w social mediach. 

Reklama

"Honorowo i uczciwie mówię, że Emil się stawił. Jeden z tematów rozwodowych odhaczony" - relacjonowała. Co więcej piosenkarka zdradziła, że ma spore szanse na to, by już wkrótce ostatecznie zakończyć nieudane małżeństwo. "Kolejna sprawa już niedługo i mogę powiedzieć, że jak wszystko dobrze pójdzie, to w następnym tygodniu będę wolna" - obwieściła szczęśliwa piosenkarka.

O złożeniu papierów rozwodowych Doda poinformowała internautów w lutym, gdy opublikowała na Instagramie wyjaśniający sytuację post. "Zanim uprzedzi mnie 'ktoś dyskretny'... Złożyłam pozew o rozwód. Decyzja była długo przepracowana, przemyślana i jest ostateczna. Kulisy naszego rozstania pozostawiam dla siebie, podobnie jak i cały nasz 5-letni związek. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną" - napisała wtedy, jasno dając do zrozumienia, że nie będzie odpowiadać na żadne pytania dotyczące małżeństwa i rozwodu.

W kolejnych miesiącach Doda dawała jednak sygnały, co mogło być przyczyną jej rozstania z mężem. Mówiła o tym, że wiele spraw odkryła dopiero po ślubie, a także zdradziła, że przez wiele miesięcy mierzyła się ze stanem depresyjnym, co zaprowadziło ją nawet do myśli samobójczych.

Milczenie o powodach rozstania z mężem przerwała kilka tygodni temu, gdy Stępień utrudniał jej dokończenie prac nad ich wspólnie produkowanym filmem "Dziewczyny z Dubaju". Zszokowana tym Doda zamieściła kilka bardzo emocjonalnych relacji na Instagramie, w których sugerowała, że mąż ją oszukiwał i zdradzał. W ostatnich tygodniach piosenkarka znowu przestała komentować kulisy rozpadu swojego małżeństwa. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Emil Stępień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy