Def Leppard: Vivian Campbell dostał pozwolenie od lekarzy
Walczący z chorobą nowotworową Vivian Campbell doczekał się dobrych informacji od lekarzy. Gitarzysta Def Leppard nie będzie musiał przechodzić radioterapii, co pozwoli mu wziąć udział w trasie po USA.
Przypomnijmy, że w marcu 2013 r. zdiagnozowano u Viviana Campbella ziarnicę złośliwą (inaczej chłoniak Hodgkina). Po chemioterapii, w listopadzie 2013 r., rak był w stanie remisji i wszystko wskazywało na to, że muzyk zwalczy chorobę. Nowotwór jednak zaatakował ponownie na początku 2014 roku, ale po kilku miesiącach okazało się, że rak znów jest w stanie remisji. Po przeszczepie komórek macierzystych okazało się jednak, że choroba znów zaatakowała system limfatyczny. Wydawało się, że muzyk grupy Def Leppard przynajmniej częściowo będzie musiał odpuścić udział w trasie razem z zespołami Styx i Tesla.
Tymczasem lekarze przekazali mu dobre wieści, bo pozwolili mu wrócić do koncertowania już w sobotę (27 czerwca) w Birmingham w Alabamie.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że uniknąłem radioterapii. To by mnie wyłączyło z większości pierwszej odsłony naszej trasy w USA, ale moi cudowni lekarze poprowadzili mnie w kierunku alternatywnej terapii, dzięki czemu mogę wrócić na scenę już w sobotę. Poza tym tak dostosowali dalsze leczenie, że nie przepadnie mi już więcej żaden koncert" - cieszy się Vivian Campbell.
Def Leppard w Warszawie - 19 maja 2015 r.
Vivian Campbell jest członkiem Def Leppard od 1992 roku, kiedy to zastąpił zmarłego Steve'a Clarka. W latach 80. zasłynął współpracą z Ronniem Jamesem Dio, czego efektem były trzy albumy, w tym słynny "Holy Diver". Przez dwa lata grał również w grupie Whitesnake. W 2004 roku magazyn "Guitar World" umieścił go na 29. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów heavymetalowych wszech czasów.