De Mono kontra De Mono. Zapadł wyrok po 10 latach

Sąd Okręgowy w Warszawie po 10 latach wydał (na razie nieprawomocny) wyrok w głośnym procesie pomiędzy dwiema grupami o nazwie De Mono.

Marek Kościkiewicz i Andrzej Krzywy w 2006 r.
Marek Kościkiewicz i Andrzej Krzywy w 2006 r.Piotr FotekReporter

Obecnie pod szyldem De Mono równolegle funkcjonują dwa zespoły: jeden z wokalistą Andrzejem Krzywym i basistą Piotrem Kubiaczykiem oraz drugi - na czele którego stoi założyciel, gitarzysta i kompozytor Marek Kościkiewicz.

"Posługiwanie się nazwą De Mono w odniesieniu do innych wykonawców stanowi naruszenie prawa" - przekonywali w oświadczeniu Krzywy i Kubiaczyk.

U boku Kościkiewicza występują inni muzycy związani z największymi sukcesami De Mono: Robert Chojnacki (saksofon), Darek Krupicz (perkusja), Wojciech Wójcicki (klawisze) i Jacek Perkowski (gitara), a także basista Łukasz Przesmycki. Nowym wokalistą został Tomasz Korpanty, który zastąpił Michała Karpackiego, finalistę pierwszego "Idola", później uczestnika "The Voice of Poland".

Dawni koledzy przez lata wzajemnie oskarżali się o "chciwość, pazerność i wyrachowanie". Kościkiewicz argumentował, że to on (a także Chojnacki i Wójcicki) jest autorem lwiej części materiału.

"Nie chcemy, żeby ten zespół kojarzono z muzyką wynajętych kompozytorów i przypadkowymi tekstami pisanymi dla Andrzeja przez jego sąsiadkę z bloku. De Mono jest dla nas bardzo ważne i przykro nam, że lata pracy na jego pozycję i uznanie są niweczone" - tak Kościkiewicz wbijał szpilę konkurencji, nawiązując do kiepskich ocen krytyków płyty "No Stress" (2010) ekipy Krzywego i Kubiaczyka. To na tym albumie znalazła się piosenka "Życie to sen", do której słowa napisała Agnieszka Gaździńska-Łapińska, faktycznie sąsiadka wokalisty z bloku, na co dzień architekt i prowadząca knajpę.

"W polemikę dotyczącą wartości artystycznej utworów De Mono nie wchodzę, bo nasze piosenki oceniają słuchacze i albo chcą ich słuchać albo nie. Na szczęście chcą. Płyta sprzedaje się bardzo dobrze. Ludzie chcą słuchać nowych piosenek na koncertach. Znają ich słowa i śpiewają je z nam" - bronił się wówczas Andrzej Krzywy.

Po kilku latach sąd prawomocnie oddalił pozew Krupicza, który pozwał Krzywego o prawa do posługiwania się nazwą De Mono. Wtedy na dobre ruszył proces Kościkiewicz kontra Krzywy i Kubiaczyk.

Marek Kościkiewicz pracuje nad kolejną płytą De MonoNewseria Lifestyle/informacja prasowa

W poniedziałek (30 lipca) zapadł wyrok - Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo wokalisty i basisty, którzy będą musieli ponieść koszty procesu.

"Dziś Sąd po 10 letnim procesie wydał orzeczenie w sprawie pozwu o pozbawienie mnie prawa do nazwy De Mono, zespołu który założyłem i dla którego napisałem ponad 100 piosenek w tym największych jego przebojów. Piotr Kubiaczyk i Andrzej Krzywy oprócz pozwu przez ponad dekadę stosowali wszystkie chwyty dla osiągnięcia swojego celu, wielokrotnie mnie obrażając, przekręcając fakty a nawet strasząc groźnymi konsekwencjami tych którzy zapraszali mnie z resztą kolegów pierwotnego składu zespołu na nasze koncerty. Orzeczenie dziś wydane to dla mnie wielka ulga i olbrzymia satysfakcja z wygranej w tym przykrym procesie" - napisał na Facebooku Marek Kościkiewicz (pisownia oryginalna).

Sąd stwierdził, że żadna ze stron nie wykazała, że przysługuje jej wyłączne prawo do korzystania z nazwy De Mono. Oznacza to zatem, że nadal funkcjonować będą oba zespoły.

Przypomnijmy, że grupa Marka Kościkiewicza w października 2017 r. przypomniała o sobie płytą "Enter".

Z kolei zespół z Krzywym i Kubiaczykiem w kwietniu 2017 r. wydała składankę "XXX" zawierającą akustyczne wersje największych przebojów z 30-lecia działalności.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas