Czy Zenek Martyniuk wyżyje z emerytury? Król disco polo dostanie zaskakującą kwotę
W mediach często przewija się temat emerytur gwiazd, które obecne są na polskiej scenie muzycznej od pokoleń. Wiele z nich narzeka na niskie stawki i stwierdza, że będzie musiało pracować do końca życia, aby godnie wyżyć. W zupełnie innej sytuacji jest Zenek Martyniuk. Twórca disco polo wyznaje, że gdy zadecyduje o zakończeniu kariery otrzyma z ZUS-u niemałą kwotę.
Zenek Martyniuk jest jednym z najpopularniejszych muzyków disco polo w Polsce. Uznawany przez wielu za króla tego gatunku muzycznego artysta jest obecny na scenie już od ponad 30 lat. Jest założycielem i wokalistą zespołu Akcent, z którym wydał 16 albumów. Ma na koncie także jedną płytę solową. Największym przebojem Zenka pozostaje niezmiennie piosenka "Przez twe oczy zielone" (sprawdź!), która ujrzała światło dzienne w 2014 r. i doczekała się ponad 209 mln odsłon.
Zenek Martyniuk szacunkowo za jeden standardowy koncert otrzymuje wynagrodzenie wysokości 30 tys. złotych. Inaczej jest w przypadku wydarzenia specjalnego, jakim jest np. Sylwester. Za koncert w ostatni dzień roku gwiazdor disco polo rzekomo zgarnia nawet 60 tys. złotych. Warto zaznaczyć, że muzyk występuje około 300 razy w roku. Należą mu się także zyski z tantiemów i różnego rodzaju współprac czy reklam. Reasumując, Zenek Martyniuk może rocznie zarobić nawet 7 mln złotych.
Pomimo dużych zarobków Zenek Martyniuk stara się rozsądnie zarządzać swoimi wydatkami. "Nie jestem osobą, która szasta pieniędzmi i wydaje na lewo i prawo. Jeżeli w coś lokuję, to mądrze. Tak, żeby to później przyniosło efekty" - przyznaje lider grupy Akcent.
Jedną z inwestycji, których podjął się Martyniuk, są... markowe torebki jego żony. "Jak Danusia kupuje, to mówi, że kupuje takie, które nigdy nie tracą na wartości" - wyznaje muzyk. "Inwestuję też w nieruchomości. Mamy ich troszeczkę w Grabówce. Mamy też domek w Białowieży. Ja nie jestem osobą rozrzutną, nie baluję" - dodaje król disco polo.
W przeciwieństwie do niektórych gwiazd, obecnych od dłuższego czasu na polskiej scenie muzycznej, Zenek Martyniuk nie narzeka na swoją emeryturę. Chociaż w dalszym ciągu chce występować i ma siły na granie wielu koncertów, wie, że gdy przyjdzie na to odpowiednia pora, będzie w stanie wyżyć z samej emerytury. W rozmowie z "Super Expressem" wyznał, że co miesiąc udaje mu się odprowadzić składkę wysokości 4 tys. złotych. Wynika z tego, że jego emerytura będzie wynosiła 5 tys. złotych.
