Była partnerka Freddiego Mercury'ego wyprzedaje pamiątki po liderze Queen
Aż 1500 przedmiotów, które należały niegdyś do lidera Queen, Freddiego Mercury'ego, trafi na aukcję w domu aukcyjnym Sotheby's. O wystawieniu ich na sprzedaż zdecydowała Mary Austin - była partnerka muzyka, który zapisał jej ponad połowę majątku i pamiątki, które fani zespołu traktują jako "największe skarby".
Freddie Mercury zmarł w 1991 roku. Przed odejściem zadbał o podział majątku, by zabezpieczyć swoich bliskich. Wokalista Queen jego lwią część przekazał w ręce Mary Austin, którą nazywał "miłością swojego życia". To ona po śmierci muzyka stała się posiadaczką jego rezydencji w centrum Londynu - Garden Lodge. Trafiła do niej także połowa wycenianego na 75 milionów funtów majątku oraz bezcenne pamiątki z lat świetności Queen.
Warto dodać, że Freddie Mercury w testamencie zabezpieczył także swojego ówczesnego partnera Jimma Huttona, kucharza i przyjaciela Joe Fanelliego, a także osobistego asystenta - Petera Freestone'a. W ich ręce trafiło po 500 tysięcy funtów.
Na aukcję, która rozpocznie się wkrótce w domu aukcyjnym Sotheby's, trafi aż 1500 przedmiotów należących do Freddiego Mercury'ego. 72-letnia dziś Austin część dochodu z niej przeznaczy na cele charytatywne. Będzie ona czymś dotąd niespotykanym - nigdy na aukcję nie trafiło tak wiele bardzo osobistych przedmiotów Mercury'ego, jak rękopisy piosenek, kostiumy sceniczne - w tym m.in. legendarna korona i królewski płaszcz, które zakładał na ostatniej trasie koncertowej Queen w 1986 roku.
Osobiste pamiątki po Freddiem Mercurym trafią na aukcję. Są warte nawet 6 mln funtów
Już teraz wiadomo, że sam rękopis utworu "We Are The Champions" może zostać sprzedany za nawet 200-300 tysięcy funtów. Poza tym licytanci będą mogli stać się posiadaczami prywatnego telefonu muzyka, który stał przy jego łóżku, marmurowego baru wraz ze stołkami, serwetek koktajlowych z wyhaftowanym monogramem czy nawet... grzebienia do wąsów, którego używał.
"Te przedmioty pozwalają lepiej poznać człowieka, którego znałam" - powiedziała Mary Austin w rozmowie z BBC. Dodała także, że najtrudniej będzie jej się rozstać z rękopisami największych przebojów artysty. "One pokazują najpiękniejszą stronę mężczyzny, któremu byłam oddana. Pokazują proces artystyczny, pracę, którą w to wkładał" - twierdzi.
Dlaczego więc zdecydowała o sprzedaży przedmiotów? Austin tłumaczy, że musi uporządkować swoje sprawy i po niemal 32 latach od śmierci muzyka zamknąć pewien etap. "Nadszedł czas, bym podjęła trudną decyzję o zamknięciu tego bardzo szczególnego rozdziału w moim życiu. Zdecydowałam, że zatrzymanie rzeczy nie byłoby właściwe. Jeśli chcę je sprzedać, muszę być odważna, muszę sprzedać wszystko" - wyznała.
Aukcja przedmiotów należących do Freddiego Mercury'ego odbędzie się 6 września 2023 roku w domu aukcyjnym Sotheby's w Londynie. Zanim jednak zostaną sprzedane, będą wystawione w kilku miejscach na świecie - Nowym Jorku, Hongkongu, Los Angeles i Londynie.
Eksperci szacują, że przedmioty wystawione na aukcji osiągną w sumie dochód w wysokości nawet 6 milionów funtów. Część z niego zostanie przekazana na cele charytatywne.
W sieci można przeczytać komentarze niezadowolonych z takiego obrotu spraw fanów Queen. Wielu miało nadzieję, że pamiątki po Freddiem Mercurym kiedyś trafią na stałą wystawę, którą będzie można oglądać np. w szwajcarskim Montreux (gdzie jest wystawa o Queen). Teraz miłośnicy zespołu obawiają się, że bardzo cenne przedmioty trafią w ręce osób, które nigdy już nie pokażą ich światu.
Zobacz też: