Reklama

Bogusław Wyrobek: Zapomniana legenda polskiego rocka

30 lipca mija 25 lat od śmierci Bogusława Wyrobka, pierwszego polskiego rockandrollowego wokalisty. Nazywany przez niektórych fanów "polskim Elvisem" przez wiele lat był zapomniany w ojczyźnie.

30 lipca mija 25 lat od śmierci Bogusława Wyrobka, pierwszego polskiego rockandrollowego wokalisty. Nazywany przez niektórych fanów "polskim Elvisem" przez wiele lat był zapomniany w ojczyźnie.
Bogusław Wyrobek w 1986 r. /Fot. Zenon Zyburtowicz /East News

Muzyczne początki niewiele ponad 20-letniego Bogusława Wyrobka sięgają końcówki lat 50. Pierwsze kroki stawiał z zespołem gdańskiej rozgłośni Albatros oraz z Big Bandem Marynarki Wojennej pod dyrekcją Ryszarda Damrosza.

To właśnie z Big Bandu w 1959 r. w Gdańsku wyłoniła się pierwsza polska formacja rockowa - Rhythm And Blues.

Założycielem zespołu był Franciszek Walicki, nazywany ojcem polskiego big bitu i rock'n'rolla. W składzie Rhythm And Blues występowali Leszek Bogdanowicz (gitara), Leonard Szymański (kontrabas), Andrzej Sułocki (fortepian), Jan Kirsznik (saksofon tenorowy), Edward Malicki (perkusja) oraz Bogusław Wyrobek, a później Michaj Burano i Marek Tarnowski.

Reklama

Datę pierwszego koncertu Rhythm And Blues - 14 marca 1959 r. w klubie Rudy Kot w Gdańsku - przyjmuje się za początek rock and rolla w Polsce. Zespół zaprezentował głównie utwory ówczesnych gwiazd gatunku - Elvisa Presleya, Billa Haleya, Little Richarda, Paula Anki i Tommy'ego Steele'a. Żywiołowe przyjęcie publiczności sprawiło, że grupa w błyskawicznym tempie zdobyła popularność w całym kraju, wyprzedając m.in. Halę Gwardii w Warszawie.

Kariera zespołu skończyła się równie błyskawicznie, zaledwie po 39 koncertach (ostatni odbył się 27 października 1959 r. w Gdańsku). "Rzeczpospolita" przypomina, że do rozwiązania zespołu przyczynił się sam Edward Gierek - wówczas I sekretarz KW PZPR w Katowicach. Formalnie decyzję podjął zarząd gdańskiego Jazz-Clubu. Kontynuacją Rhythm And Blues byli Czerwono-Czarni, do których przeszli Michaj Burano i Marek Tarnowski.

Bogusław Wyrobek: Zapomniany rock'n'rollowiec

Wyrobek odnalazł się wtedy w jazzowej formacji pianisty i kompozytora Zygmunta Wicharego. Z nim nagrał "czwórkę" N 0140, która przeszła do historii jako pierwsza rock'n'rollowa płyta w Polsce. Znalazły się na niej covery "Diana" Paula Anki, spopularyzowane przez Elvisa Presleya "Jailhouse Rock" i "Love Me" oraz przebój Billa Haleya "Two Hound Dogs".

Na koncercie Rhythm And Blues na Wyrobka zwróciła uwagę wokalistka Hanna Rek, która w 1966 r. została jego żoną.

"Był uznawany za polskiego Presleya. Sala szalała, dziewczyny darły na sobie sukienki, krzyczały, piszczały na jego koncercie" - wspominała w jednym z wywiadów.

W połowie lat 60. Wyrobek znalazł się w składzie zespołu żony - Hanna Rek Band. Razem występowali głównie za granicą (m.in. w Skandynawii - w Laponii na świat przyszedł ich jedyny syn Maciek, w późniejszym czasie znany na scenie klubowej jako Maceo Wyro. Zmarł on w maju 2014 r. z powodu pęknięcia tętniaka). Było to związane z zakazem koncertów, który Wyrobek otrzymał w PRL. "Polski Elvis" w kraju przez lata pozostawał zapomniany.

W latach 80. sporadycznie pojawiał się na scenie w Polsce, m.in. podczas Old Rock Meeting (1986), jubileuszu 25-lecia Niebiesko-Czarnych (1987), na festiwalu w Opolu (1989). Jeszcze w 1991 r. zagrał na imprezie "Trzy dekady polskiego rocka", jednak później z powodu ciężkiej choroby całkiem zniknął ze sceny.

Zmarł 30 lipca 1997 r., niespełna dwa tygodnie po swoich 60. urodzinach. Bogusław Wyrobek został pochowany na Starym Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. "Legenda polskiego rocka" - brzmi napis na nagrobku.

W tym samym rodzinnym grobie niespełna 17 lat później spoczął Maceo Wyro.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy