Billie Eilish pokłóciła się z bratem. "To był dla nas trudny czas"
"HIT ME HARD AND SOFT" to trzeci studyjny album Billie Eilish. Choć przed jego wydaniem artystka nie zdecydowała się na wypuszczenie choćby jednego singla, krążek okrzyknięto klasykiem tuż po premierze. Finneas O’Connell to producent wszystkich trzech albumów Eilish, a prywatnie – jej brat. Współpraca uwielbianego duetu może jednak dobiec końca, a wszystko to przez kłótnię rodzeństwa.
Billie Eilish szturmem dołączyła do kanonu popularnych twórców. Jeszcze przed wydaniem obsypanego nagrodami Grammy "WHEN WE ALL FALL ASLEEP, WHERE DO WE GO?" dała się poznać w kilku utworach, które finalnie złożyły się na EP-kę. Wierni fani kochają stylistykę Billie, teksty jej piosenek i niebanalną produkcję muzyczną jej brata, Finneasa O’Connella. Krytycy uważają, że kreacja Billie jest intrygująca, a wizerunek współgra z potrzebami rynku muzycznego i oczekiwaniami odbiorców. Ostatni album powielił pozytywne komentarze, zaś utwory "LUNCH", "CHIHIRO" i "BIRDS OF A FEATHER" całkowicie przejęły listy przebojów.
Rodzinny spór
W wywiadzie dla Apple Music Billie Eilish wyznała, że proces tworzenia jej najnowszego albumu nie był tak kolorowy, jak się spodziewała. FINNEAS, bo właśnie tak brat Billie chce być nazywany, brał pod uwagę nawet rezygnację z dalszego tworzenia muzyki. Zdradził, że podczas tworzenia krążka oskarżył siostrę o brak autentyczności. "To był dla nas trudny czas" - stwierdziła Billie, potwierdzając tym samym swoje poirytowanie.
Wena do tworzenia nie zawsze musi przyjść sama – czasem należy jej pomóc. "Po stworzeniu utworu do filmu 'Barbie', mianowicie 'Was I Was Made For?', czułam się artystycznie wypruta i pozbawiona świeżych pomysłów. Nic mi nie szło. Wszystko było nie tak" - zdradziła w wywiadzie Billie. FINNEAS również przechodził ciężki czas. Z czasem rodzeństwo znalazło wspólny język, jednak po kłótni pojawił się pewien pomysł, który w przyszłości może zapobiec ewentualnym nieporozumieniom.
Billie i FINNEAS: O co pokłóciło się muzyczne rodzeństwo?
"Ustawiłem studio nagraniowe dla Billie, żeby mogła produkować w domu bez mojej pomocy, bo jest w tym naprawdę dobra! To zabawne, bo daję jej jedynie minimalny zestaw narzędzi, żeby mogła wszystko od razu zrozumieć. Mógłbym dać jej wszystkie rzeczy, z których korzystam teraz, ale nauczenie się, jak z nich korzystać, zajęło mi lata. Z tego co wiem, to [Billie] już działa" - potwierdził FINNEAS w tym samym wywiadzie, jednocześnie uspokajając, że nie jest to definitywny koniec współpracy rodzeństwa.