Beyonce nie zapłaciła projektantowi? Odpiera zarzuty

Choć najnowszy album Beyonce "Renaissance" okazał się wielkim sukcesem, to wciąż przysparza artystce problemów. Autorka hitu "Crazy in love" słowami jednej z piosenek podpadła osobom niepełnosprawnym. Naraziła się również kilku artystom, m.in. Kelis, za bezprawne wykorzystanie ich utworów w swojej twórczości. Ostatnio przedstawiciele Beyonce musieli odpowiadać także na zarzuty Nusi Quero. Projektant i artysta współpracował ze stylistką piosenkarki przy modowej oprawie jej krążka, za co, jak twierdzi, nie dostał zapłaty.

Beyonce podczas ubiegłorocznych nagród Grammy
Beyonce podczas ubiegłorocznych nagród Grammy Kevin Winter / StaffGetty Images

Beyonce zarówno w swojej muzyce, oprawie scenicznej, ale i modowej stawia na oryginalność. Za ten ostatni aspekt najczęściej odpowiada jej zaufana stylistka, Marni Senofonte. Niestety, i dla stylistki współpraca przy ostatnim krążku artystki okazała się pechowa. Bowiem to w jej kierunku padły oskarżenia o zaniechanie płatności należnych projektantowi i artyście, który stworzył kilka strojów, stanowiących modową oprawę dla płyty "Renaissance".

Z relacji Nusi Quero zamieszczonej w mediach społecznościowych wynika, że został on zaangażowany do stworzenia czterech strojów. Jednym z najbardziej charakterystycznych i szeroko komentowanych, jest skąpy, biżuteryjny kostium, który artystka prezentuje na okładce płyty. "Spodziewałem się wszystkiego co najlepsze po tobie i twoim zespole" - zaczął swój gorzki wpis Quero, kierując dalej zarzuty do Senofonte. Uznał, że skoro stylistka nie odbiera od niego telefonów i nie odpowiada na maile, ostatnim miejscem, gdzie może się poskarżyć i domagać swoich roszczeń jest Instagram. Dalej przypomniał stylistce, że ta od trzech miesięcy zalega z opłatami należnymi jemu i jego zespołowi.

Beyonce oszukała projektanta? Artystka zaprzecza

"Mam dość tego, że niezależni projektanci, tacy jak ja, są traktowani w ten sposób. Zwykle jesteśmy opłacani na samym końcu. Podczas, gdy moja nieopłacona praca jest podziwiana przez miliony, ja przez dwa miesiące zwlekam z opłaceniem czynszu i nie mogę wymienić oleju w samochodzie, bo moja karta jest odrzucana. Chcę żeby artyści byli opłacani i szanowani" - wyjaśnił projektant.

W obliczu tych zarzutów skierowanych bezpośrednio wobec stylistki Beyonce, ale uderzających również w samą artystkę, "New York Post" skontaktował się z każdą ze stron sporu. Na odpowiedź przedstawicieli Beyonce nie trzeba było długo czekać. Yvette Noel-Schure, w przekazanym serwisowi oświadczeniu wyjaśniła, że zarzuty wobec stylistki są niepokojące i szkodliwe.

"W rzeczywistości otrzymał wynagrodzenie za swoją pracę i są dowody wszystkich dokonanych płatności. Porozumiewaliśmy się z jego zespołem i dokonano dla niego trzech płatności, pierwsza przekazana 9 maja 2022 roku" - wyjaśniła przedstawicielka artystki dalej szczegółowo tłumacząc powody wskazanych przez projektanta zaległości. Według relacji Yvette Noel-Schure wina nie leżała ani po stronie stylistki, a tym bardziej piosenkarki.

"Trzecia i ostatnia wpłata została zwrócona, gdy zmienił numer konta. Dokonany przelew został cofnięty z adnotacją o nieaktywnym numerze konta. Po długiej i wyczerpującej komunikacji i dwóch nieudanych próbach przelewu bankowego, 29 września 2022 roku wysłano do niego czek z ostateczną płatnością" - dodała.

Najwyraźniej komentarz był wyczerpujący także dla projektanta, który swoje wpisy usunął.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas