Ariana Grande zostanie honorową mieszkanką Manchesteru?
Władze Manchesteru, doceniając wkład Ariany Grande w pomoc dla ofiar majowego zamachu, do którego doszło po jej koncercie, chcą podarować wokalistce honorowe obywatelstwo.
Przypomnijmy, że do tragedii w Manchesterze doszło 22 maja tuż po zakończeniu koncertu Ariany Grande. W samobójczym zamachu śmierć poniosło 22 uczestników koncertu, a ponad 100 zostało rannych.
Zobacz również:
Wokalistka postanowiła powrócić do Manchesteru, by w ten sposób oddać hołd ofiarom. Zorganizowała specjalny koncert, z którego całkowity zysk (w sumie zebrano ponad 3,8 mln dolarów) zostanie przekazany na fundusz "We Love Manchester" wspierający rodziny ofiar i rannych w zamachu w Manchesterze.
Na scenie Old Trafford Cricket Ground oprócz Ariany Grande wystąpili m.in.: Coldplay, The Black Eyed Peas, Justin Bieber, Miley Cyrus, Take That, Katy Perry, Usher, Pharrell Williams i Niall Horan z One Direction.
Arianę Grande zapowiedział ze sceny jej menedżer, Scooter Braun. "Tydzień temu Ariana zadzwoniła do mnie i powiedziała: 'Scooter, jeśli nic nie zrobimy, ja nie będę mogła z tym żyć. Musimy coś zrobić'" - mówił Braun, nazywając wokalistkę "jedną z najodważniejszych osób, jakie zna".
Przed charytatywnym koncertem Ariana odwiedziła w szpitalu rannych w zamachu.
Rada Manchesteru, będąca pod wrażeniem zaangażowania i działań Ariany Grande, chciałaby nagrodzić jej wysiłek i podarować wokalistce honorowe obywatelstwo w mieście.
Po zamachu Grande zawiesiła swoją trasę koncertową, w ramach której miała też po raz pierwszy zaśpiewać w Polsce - ze względu na ogromne zainteresowanie miały się odbyć dwa koncerty w Atlas Arenie w Łodzi (31 maja i 1 czerwca). 7 czerwca Amerykanka wróciła na koncerty w ramach trasy "Dangerous Woman Tour". Za nami występy w Paryżu i Lyonie (Francja), Lizbonie (Portugalia) i Barcelonie (Hiszpania). Kolejne przystanki w Europie to Rzym i Turyn (Włochy). 29 czerwca Ariana Grande rozpocznie występy w Ameryce Południowej.
