Anita Lipnicka zaskoczyła wyznaniem o "The Voice of Poland". Dostała propozycję od TVP
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Anita Lipnicka zabrała głos na temat "The Voice of Poland". Wokalistka przyznała, że w przeszłości otrzymała propozycję bycia trenerką w programie. Jednak odmówiła TVP. Dlaczego? Oto, jak to wyjaśniła
Anita Lipnicka 3 listopada wypuściła nowy album pt. "Śnienie". Wokalistka przed jego premierą wypuściła single "Amsterdam", "Jak na filmach" i "Zasłony".
"'Śnienie" to zbiór opowieści z pogranicza światów. 'Śnienie' to miejsce między snem a czuwaniem, między błogim rozmarzeniem a chłodną przytomnością umysłu. 'Śnienie' to moja historia pisana na tle żywo zmieniającej się rzeczywistości, z przecinkami stawianymi w poprzek płynącego czasu... 'Śnienie' to wołanie, co odbija się echem wysoko w chmurach i głuche milczenie z głębin oceanu... Oddaję Wam je dzisiaj w nadziei, że poruszy Wasze serca" - opowiadała wokalistka.
Dzień po premierze płyty artystka rozpoczęła trasę promującą album. Jej pierwsza część zaplanowana została na listopad i objęła 16 miast. Druga część tournée po Polsce zapowiedziana została na wiosnę 2024 roku.
Lipnicka dostała propozycję dołączenia do "The Voice of Poland". Dlaczego nie skorzystała?
Przy okazji promocji płyty Lipnicka udzieliła kilku wywiadów w mediach. W rozmowie z Wirtualną Polską w pewnym momencie pojawił się wątek pracy w telewizji jako juror lub trener w talent showach.
Lipnicka przyznała, że otrzymała propozycję z TVP, jednak jej nie przyjęła. Dlaczego nie zgodziła się na udział w "The Voice of Poland"?
"Odmówiłam udziału we wszystkich możliwych programach tego typu. Ja nie wierzyłam w te formaty, gdy proponowano mi tę rolę. Była propozycja z 'The Voice of Poland’, gdy byliśmy razem jeszcze z Johnem Porterem. Chcieli, byśmy razem wystąpili w tym programie. Były różne propozycje i ja ich nie podejmowałam" - komentowała.
"Pragnienie sławy w dzisiejszych czasach jest inaczej pojmowane, niż w czasach, gdy ja zaczynałam. Kiedyś młodzi ludzie nie chcieli być sławni i bogaci, tylko chcieli coś zrobić, to była nasza motywacja (...) Dzisiaj wszyscy chcą być sławni w 5 minut. Nie zastanawiają się, jak to zrobią, byleby dojść do tego punktu" — dodała Lipnicka.