Andy "Fletch" Fletcher (Depeche Mode) nie żyje. "Moją rolą jest stać z tyłu"
Świat muzyki wciąż nie może uwierzyć w nagłe odejście Andy'ego Fletchera z Depeche Mode. Wspominamy jaką rolę w zespole pełnił muzyk.
O śmierci muzyka poinformował na Facebooku zespół Depeche Mode (posłuchaj!), z którym występował od 40 lat.
"Zszokowani i przepełnieni smutkiem informujemy o śmierci naszego przyjaciela Andy'ego "Fletcha" Fletchera. Andy miał serce ze szczerego złota i zawsze był przy nas, gdy potrzebowaliśmy wsparcia, miłej rozmowy uśmiechu albo dobrej rady" - czytamy w oświadczeniu.
Zespół poprosił o uszanowanie prywatności rodziny Fletchera, a także członków grupy w tym trudnym czasie. Niemal od razu rozpoczęły się spekulacje na temat przyczyn śmierci multiinstrumentalisty.
Magazyn "Rolling Stone" przekazał, że Fletcher zmarł w swoim domu z przyczyn naturalnych. Z kolei "Independent" przypomina, że w połowie lat 90. pogłębiająca się depresja muzyka doprowadziła do jego załamania nerwowego.
Kompozytorem repertuaru Depeche Mode był zawsze Martin Gore, ale w przeciwieństwie do Dave'a Gahana, jako introwertyk nie potrafił wziąć na siebie roli lidera i frontmana zespołu.
Często zwracano uwagę na to, że Fletcher posiadał niezwykłą umiejętność łagodzenia sporów w zespole - był łącznikiem między dwoma pozostałymi muzykami, choć kompozytorsko nie wnosił nic do zespołu.
"Każdy ma swoją rolę w zespole. Moją jest stać z tyłu. Mamy dwóch utalentowanych muzyków na froncie, a do mnie należy trzymanie tego wszystkiego w garści. Nie chcę tworzyć bo po prostu nie jestem w tym dobry" - mówił Fletcher.
Rola Fletchera w Depeche Mode była często przedmiotem spekulacji.
"Martin jest autorem piosenek, Dave wokalistą, a ja się obijam" - tłumaczył żartobliwie muzyk.
"Wyjątkowy podział pracy w Depeche Mode jest od dawna ustalony, a każdy z trzech pozostałych członków ma swoją odrębną rolę: Martin Gore pisze piosenki, Dave Gahan je śpiewa, a Andy Fletcher pojawia się na sesjach zdjęciowych i wypłaca czeki" - pisał Gavin Edwards z "Rolling Stone".
Zespół nie zawsze zatrudniał pełnoetatowego menadżera, dlatego Fletcher, który miał doświadczenie z prowadzania własnej wytwórni Toast Hawaii, przez lata zajmował się wieloma sprawami biznesowymi, prawnymi i innymi, niezwiązanymi z muzyką.
Andy Fletcher był aktywny zawodowo od 1977 roku. Wtedy też założył ze szkolnym kolegą, Vince Clarkiem grupę No Romance. Trzy lata później poznał Martina Gore'a, który dołączył do zespołu - przemianowano je na trio Composition of Sound. Następnie dołączył do nich Dave Gahan, za którego sugestią przyjęli nazwę Depeche Mode. Pod koniec 1981 roku, krótko po wydaniu debiutanckiej płyty "Speak & Spell" Clarke opuścił kolegów.
Kolejna płyta była niemal w całości dziełem kompozytorskim Martina Gore. W 1982 roku dołączył do nich Alan Wilder - odtąd Depeche Mode działało jako kwartet aż do 1995 roku. Zespół oficjalnie występował później jako trio, a ich dyskografię zamyka album "Spirit" (sprawdź!) z 2017 roku.
W Polsce grupa Depeche Mode cieszy się niezwykłą popularnością od niemal samego początku istnienia - po raz pierwszy zagrali w naszym kraju 30 lipca 1985 roku. Był to początek subkultury depeszowców nad Wisłą. W ciągu 40 lat kariery powracali do nas wielokrotnie, ostatnio w 2018 roku.