Andy Anderson nie żyje. Były perkusista The Cure miał 68 lat
Zmarł Andy Anderson, w latach 1983-84 perkusista grupy The Cure, mający na koncie także współpracę z m.in. Iggy Popem i Peterem Gabrielem.
W drugiej połowie lutego na swoim profilu na Facebooku Andy Anderson poinformował, że ma nieuleczalnego raka.
Choroba była już w tak zaawansowanym stopniu, że muzyk nie miał szans, by wyzdrowieć.
Perkusista zmarł 26 lutego w wieku 68 lat.
Brytyjski muzyk pod koniec lat 70. nagrywał z gitarzystą Stevem Hillage'em. Później dołączył do zespołu The Glove, jednorazowego projektu Roberta Smitha z The Cure i Stevena Severina z Siouxie & The Banshees.
To właśnie lider The Cure zaprosił go do swojej macierzystej formacji, gdy nagrywał album "The Top" (posłuchaj tytułowej piosenki!).
Anderson został wyrzucony z zespołu pod koniec trasy, gdy zdemolował pokój hotelowy.
W późniejszych latach perkusista występował i nagrywał z wieloma gwiazdami sceny muzycznej, jak m.in. Iggy Pop, Peter Gabriel, Edwyn Collins, Isaac Hayes, Glenn Matlock, Mike Oldfield, Jimmy Somerville, Midge Ure i Sham 69.