Adele chce kolejne dzieci. Podała nawet dokładną liczbę!

Słynna brytyjska piosenkarka udzieliła wywiadu BBC Radio 4, w którym opowiedziała o swoich planach macierzyńskich. Adele, która w zeszłym roku związała się z agentem sportowym Richem Paulem, ujawniła, że chciałaby urodzić nowemu partnerowi dwójkę dzieci. Artystka skorzystała też z okazji i raz jeszcze wytłumaczyła się z krytykowanej decyzji o odwołaniu rezydentury w Las Vegas. „Nie jestem na sprzedaż. Nie zamierzam dawać koncertu tylko dlatego, że muszę albo po to, by nie zawieść ludzi czy nie stracić mnóstwa pieniędzy” – zaznaczyła gwiazda.

Adele chce więcej dzieci?
Adele chce więcej dzieci?Gareth CattermoleGetty Images

O Adele mówi się ostatnio z dwóch powodów - media pochłonięte są publikowaniem doniesień na temat nowego związku artystki oraz jej kontrowersyjnej decyzji o odwołaniu szumnie zapowiadanej rezydentury w Las Vegas. We wrześniu gwiazda estrady potwierdziła krążące od pewnego czasu plotki i ujawniła, że spotyka się z agentem sportowym Richem Paulem. Od tamtej pory zakochani zdają się być nierozłączni. Brytyjska piosenkarka ujawniła właśnie, że wraz z nowym partnerem planuje powiększenie rodziny.

"Zdecydowanie chciałabym mieć jeszcze dwójkę dzieci" - oznajmiła w programie "Deseret Island Discs" emitowanym w BBC Radio 4.

Adele była wcześniej żoną biznesmena Simona Koneckiego, z którym doczekała się syna Angelo. Para wzięła ślub w 2018 roku, po siedmiu latach znajomości. Ich małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. Adele i Konecki wzięli rozwód w zeszłym roku, a przyczyny tego rozstania stały się tematem piosenek z nowego albumu artystki. Brytyjka rozlicza się w nich z przeszłością i tłumaczy synowi, dlaczego musiała podjąć decyzję o opuszczeniu jego ojca.

"Rozwód tak naprawdę nie był trudny, bo jesteśmy wciąż dobrymi przyjaciółmi. Simon podszedł do tego z wielka klasą, jest najlepszy. Od początku wiedziałam, że nie pozwolę, by moje dziecko przeżyło traumę związaną z okropnym rozwodem rodziców. Po moim tupie" - podkreśliła gwiazda.

Adele odniosła się także do mocno krytykowanej decyzji o odwołaniu serii koncertów w Las Vegas, które miały być przypieczętowaniem jej spektakularnego powrotu na szczyt. Artystka podpisała lukratywny kontrakt na weekendowe występy w prestiżowej sali koncertowej The Colloseum w hotelu Caesars Palace, podczas których planowała po raz pierwszy zaprezentować szerszej publiczności materiał ze swojej nowej płyty "30". Za każdy z nich miała otrzymać rekordowe pół miliona funtów. Ku rozpaczy i wściekłości fanów, koncerty, które miały wystartować 21 stycznia, finalnie się nie odbyły.

Wcześniej w emocjonalnym nagraniu zamieszczonym na Instagramie wokalistka tłumaczyła, że odwołała rezydenturę w Vegas ze względu na problemy techniczne oraz wiele przypadków zakażeń koronawirusem w jej zespole. W najnowszym wywiadzie gwiazda zdradziła, że wybór ten wciąż uważa za słuszny.

"Myślałam, że uda mi się doprowadzić to do końca i sprawić, by zadziałało, ale nie potrafiłam tego zrobić, dlatego podtrzymuję swoją decyzję. Nie jestem na sprzedaż. Nie zamierzam dawać koncertu tylko dlatego, że muszę albo po to, by nie zawieść ludzi czy nie stracić mnóstwa pieniędzy" - podkreśliła Adele.

Takich propozycji się nie odrzuca? Chyba, że jest się Adele... Interia.tv

Piosenkarka przyznała jednak, że fala bezlitosnej krytyki, jaka na nią wówczas spadła, mocno odbiła się na jej psychice. "Przez kilka miesięcy byłam skorupą, wrakiem człowieka. Musiałam to przeczekać, opłakać, pogodzić się z tym i pozbyć dojmującego poczucia winy. To było brutalne, a ja czułam się zdruzgotana" - stwierdziła gwiazda. I dodała, że nie zapomniała o tych, którzy kupili bilety na odwołane koncerty. Adele zapewniła, że wciąż dokłada wszelkich starań, by rezydentura doszła do skutku. Robi to jednak po cichu. Jak zdradziła, nie podaje nowych informacji na ten temat, żeby oszczędzić fanom "kolejnych rozczarowań".

"Mogłabym codziennie mówić na Instagramie lub TikToku: 'Słuchajcie, pracuję nad tym!'. Oczywiście, że pracuję. Podzielę się jednak dopiero konkretami, by znów nikogo nie zawieść" - skwitowała artystka.

Jak zmieniała się Adele? Trudno ją rozpoznać!

Adele powróciła w wielkim stylu albumem "30". Fani nie mogli doczekać się, co nowego pokaże im brytyjska gwiazda. Piosenkarka jest obecna na scenie już od prawie 16 lat. Jak się zmieniała?

Adele podczas rozdania Brit Awards 2022Samir Hussein / ContributorGetty Images
W 2009 roku Adele odebrała swoje pierwsze Nagrody Grammy - w kategoriach "najlepszy nowy artysta" oraz "najlepszy żeński wokalny występ popowy".Jason MerrittGetty Images
Promując nowowydany album "30", Adele zagrała wyjątkowy koncert. Listopadowe wydarzenie zostało zarejestrowane wraz z niezwykle intymnym wywiadem, który gwiazda udzieliła legendzie amerykańskiej telewizji - Oprah Winfrey. Można go zobaczyć tylko za pośrednictwem Polsat Go.CBS Photo Archive Getty Images
Przyjmowany niezwykle ciepło koncert "Adele: One Night Only" w Polsce jest dostępny tylko w ofercie Polsat Go.CBS Photo Archive Getty Images
Urodzona 5 maja 1988 roku Adele w 2006 roku ukończyła artystyczną uczelnię. Niedługo później jej kolega umieścił w serwisie MySpace kilka jej utworów, a był to początek wielkiej kariery. W 2008 roku zadebiutowała albumem "19" i stała się coraz bardziej rozpoznawalna - tutaj podczas Bonaroo Festival 2008. Jason MerrittGetty Images
Paul McCartney i Adele podczas 52. Nagród Grammy w 2012 roku.Larry BussacaGetty Images
David Bowie, Iman i Adele w 2008 roku.Kevin Mazur/WireImageGetty Images
Adele w 2008 roku.Jason MerrittGetty Images
Wraz z wydaniem "19" pojawiły się pierwsze nagrody oraz uznanie. Została doceniona przez krytyków za niespotykaną od wielu lat barwę głosu oraz wyjątkową dojrzałość wokalną i tekstową. Na zdjęciu przed występem w show Davida Lettermana w 2008 roku.Jeffrey UfbergGetty Images
Gwiazda bardzo bała się latać samolotem, a także cierpiała na ataki tęsknoty, gdy była zbyt daleko rodzinnego domu w Londynie. Jeszcze pod koniec 2008 roku jej kariera w Wielkiej Brytanii była bardziej rozwinięta niż popularność w USA. Wszystko zmieniło się 18 października tegoż roku, gdy wystąpiła jako gość muzyczny w programie "Saturday Night Live". Podczas odcinka zaśpiewała piosenki "Chasing Pavements" i "Cold Shoulder". Program oglądało 15 milionów osób, a nazajutrz jej piosenki były na pierwszych miejscach najczęściej kupowanych w iTunes i Amazon.com.JAB PromotionsGetty Images
Adele wcześniej występowała jedynie w małych, lokalnych pubach. Na zdjęciu w 2007 roku.Dave EtheridgeGetty Images
W między czasie wokalistka zmieniła nieco swój wizerunek i zaczęła występować w długich sukniach niczym diva. Jej styl dopełniały przedłużone rzęsy, mocny, ciemny makijaż, a także natapirowane włosy.Jason MerrittGetty Images
Kolejne lata były pasmem sukcesów wokalistki. W 2011 roku wydała album "21". Pochodzący z płyty numer "Rolling In The Deep" stał się oszałamiającym przebojem - utwór znajdował się na listach przebojów przez 22 tygodnie, jednocześnie będąc na liście Billboard Hot 100 oraz Billboard Hot 200. Adele w 2011 roku.Andreas RentzGetty Images
Od maja 2008 do czerwca 2009 odbywała światową trasę koncertową zatytułowaną "An Evening with Adele". Później odwołała amerykańską część trasy, ponieważ chciała poświęcić ten czas swojemu ówczesnemu chłopakowi. W wywiadzie dla magazynu „Nylon” wyznała później: "Nie wierzę, że to zrobiłam. (...) W tamtym czasie bardzo dużo piłam, bo to było podstawą mojego związku z tym chłopakiem. Nie mogłam bez niego wytrzymać, więc pomyślałam: 'No dobra, to w takim razie odwołam swoje rzeczy'. Gwiazda nazwała ten okres "kryzysem wieku młodzieńczego". Na zdjęciu z zespołem Jonas Brothers w 2009 roku. Larry BusaccaGetty Images
Wielkim zaskoczeniem było zdjęcie, którym podzieliła się w mediach Kinga Rusin - podczas jednej z imprez w Los Angeles dziennikarka spotkała Adelę, która o wiele szczuplejsza nie przypominała dawnej siebie. W ubiegłym roku kariera gwiazdy poniekąd zatoczyła koło, bo jej wielka kariera ruszyła po występie w "Saturday Night Live" - Adele miała szansę być gościem jednego z odcinków w tym roku, a tam zobaczyliśmy ją w całkiem innej roli, a także całkiem odmienioną.Kyle DubielGetty Images
W 2017 Adele zagrała swój ostatni koncert, a później na długo zniknęła. Pojawiały się głosy, że wokalistka ma problemy zdrowotne, a niektórzy plotkowali nawet, że zakończy karierę. Okazało się, że czas zawirowań w życiu osobistym artystka ponownie wykorzystuje po to, by stworzyć materiał na płytę, ale także naprawić skomplikowane relacje z bliskimi. Zdjęcie z jednego z ostatnich wówczas koncertów w 2017 roku.Graham DenholmGetty Images
Był to kolejny wielki sukces piosenkarki, która otrzymała nagrody za "Wykonanie roku", "Album roku", a co najważniejsze, ugruntowała swoją pozycję na rynku muzycznym.Steve GranitzGetty Images
Gwiazda borykała się z wieloma problemami, m.in. alkoholizmem, a także lękami i i obniżeniem nastroju. Pomimo to pracowała nad nowymi utworami, a efekty trafiły na jej kolejną płytę - "25".Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagicGetty Images
Mogłoby się wydawać, że wisienką na torcie jej oszałamiających wyników będzie napisanie piosenki do filmu "Skyfall" (za który otrzymała nagrodę Grammy, a także Oscara).Michael Tran/FilmMagicGetty Images
Jedynie za "Rolling in The Deep" gwiazda otrzymała trzy statuetki Grammy - w kategoriach "Nagranie roku", "Piosenka roku" i "Teledysk roku". Dodatkowo otrzymała nagrodę za wykonanie "Someone Like You", "Album roku" i "Najlepszy popowy album". Adele w 2012 roku.Kevork DjansezianGetty Images
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas