28-letni DJ Ibroon zginął w wypadku. Prokuratura ujawnia, co dalej w sprawie
Oprac.: Daniel Kiełbasa
W wypadku drogowym w Odolanowie (Wielkopolskie) zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. Jedną z ofiar jest DJ Iroon - 28-letni DJ popularny w klubach Wielkopolski. W związku z pojawiającym się w sieci spekulacjami, Pudelek postanowił zapytać w Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, co dalej ze sprawą.
28-letni Radosław Ibron, wielkopolski DJ znany pod pseudonimem DJ Iroon, zginął w tragicznym wypadku drogowym w Odolanowie na trasie wojewódzkiej 445. Według ustaleń policji, doszło do niego po zderzeniu trzech samochodów osobowych.
Jak podawał PAP, mężczyzna miał odebrać z ostrowskiego szpitala partnerkę z nowo narodzonym dzieckiem. "28- i 19-latek zginęli w wypadku drogowym w Odolanowie (Wielkopolskie). Cztery osoby, w tym kilkumiesięczne dziecko, trafiły do okolicznych szpitali" - poinformowała PAP oficer prasowa ostrowskiej policji mł. asp. Ewa Golińska-Jurasz.
"Za szybko", "Będziemy o tobie pamiętać", "To nie był twój czas" - można było przeczytać w komentarzach zrozpaczonych fanów na Facebooku.
Prokuratura komentuje wypadek DJ-a Iroona. "Zajmujemy się ustaleniem przebiegu zdarzenia"
Policja do tej pory bada przyczyny tragedii. Jak natomiast podał "Super Express", samochód DJ-a miał wyprzedzać z dużą prędkością kilka innych pojazdów, jednak w którymś momencie doszło do zderzenia z samochodem nadjeżdżającym z naprzeciwka. W momencie przybycia pierwszych zastępów wszystkie osoby uczestniczące w zdarzeniu znajdowały się poza pojazdami.
Pudelek o dalszy tok śledztwa zapytał w Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Wiadomo już, że policja zabezpieczyła materiał dowodowy, czyli wraki i ślady, a przed nimi jeszcze przesłuchanie świadków. Później do procedury karnej potrzebna będzie opinia biegłego rekonstrukcji wypadków, który w ramach modeli informatycznych odtwarza przebieg tego zdarzenia, czyli prędkość i ruch poszczególnych pojazdów.
"Pierwszy element - przeprowadzenie badania wraków pojazdu przez biegłych z zakresu oceny stanu technicznego" - zapowiedział rzecznik prokuratury, Marcin Meler. Drugi element to sprawdzenie, czy z tych wraków, które są jest możliwość uzyskania, nazwijmy to roboczo, 'czarnych skrzynek' i dopiero, kiedy ten materiał jest przez prokuratora uznany za kompletny, to jest powoływany biegły do wydania kompleksowej opinii. Więc tu jest ciąg czynności do wykonania" - stwierdził.
"Zeznania świadków to jedno, ale ocenie podlega całość materiału dowodowego. My zajmujemy się przede wszystkim ustaleniem przebiegu i ewentualnie potencjalnej czyjejś odpowiedzialności" - dodał.