Partnerka zmarłego DJ-a z apelem po burzy w sieci. "Nie chciałam żadnych pieniędzy"
W wypadku drogowym w Odolanowie (Wielkopolskie) zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. Jedną z ofiar jest DJ Iroon - 28-letni DJ popularny w klubach Wielkopolski. Na jego facebookowym profilu żegnają go fani, powstała także specjalna zbiórka pieniędzy.
28-letni Radosław Ibron, wielkopolski DJ znany pod pseudonimem DJ Iroon, zginął w tragicznym wypadku drogowym w Odolanowie na trasie wojewódzkiej 445. Według ustaleń policji, doszło do niego po zderzeniu trzech samochodów osobowych.
Jak podawał PAP, mężczyzna miał odebrać z ostrowskiego szpitala partnerkę z nowo narodzonym dzieckiem. "28- i 19-latek zginęli w wypadku drogowym w Odolanowie (Wielkopolskie). Cztery osoby, w tym kilkumiesięczne dziecko, trafiły do okolicznych szpitali" - poinformowała PAP oficer prasowa ostrowskiej policji mł. asp. Ewa Golińska-Jurasz.
"Za szybko", "Będziemy o tobie pamiętać", "To nie był twój czas" - czytamy w komentarzach zrozpaczonych fanów na Facebooku.
Partnerka zmarłego DJ-a z apelem. "Nie chciałam żadnych pieniędzy"
Krótko po śmierci DJ-a w sieci pojawiła się zbiórka pieniędzy mająca na celu pomoc partnerce i synowi pary. W sieci niestety oprócz komentarzy wsparcia pojawiło się także wiele chamskich wpisów. Kobieta wydała oświadczenie, w którym utrzymuje, że zbiórka wcale nie była jej pomysłem.
"Chciałabym sprostować informacje na temat zbiórki, która została utworzona, aby po części pomóc mi i Filipowi. Dotarły do mnie komentarze, które są dla mnie bardzo krzywdzące. Zbiórka nie jest moim pomysłem, od zawsze utrzymuję się sama i nigdy od nikogo nie chciałam żadnych pieniędzy. W tym miejscu zamykam temat i proszę tylko o uszanowanie naszej żałoby" - zaapelowała.
Tymczasem na zbiórce "Na wsparcie dla Klaudii i małego Filipka" zebrano w kilkadziesiąt godzin niemal 16 tysięcy złotych. Zrzutka zakończy się w momencie zebrania planowanych 30 tys.