"Twoja twarz brzmi znajomo": Krzysztof Ibisz znów to zrobił! Co wydarzyło się w drugim odcinku?
Wygląda na to, że mamy głównego faworyta do wygrania trwającej edycji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Po raz drugi z rzędu zwycięzcą odcinka został bowiem Krzysztof Ibisz. W kogo tym razem wcielił się popularny prezenter Polsatu?
Przypomnijmy, że Krzysztof Ibisz triumfował w pierwszym odcinku nowej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo". Prezenter brawurowo wcielił się w Macieja Maleńczuka, budząc zachwyt wśród jurorów.
Drugi odcinek zaczął się niezwykle romantycznie, od piosenki "Que sera sera (whatever will be, will be)" Doris Day. W śpiewającą aktorkę wcieliła się tym razem Kasia Kołeczek.
"Wyglądasz przepięknie w tej sukience. Naprawdę, to taka kobiecość kiedyś była, komu to przeszkadzało?. Było pięknie, wdzięcznie, barwowo leciutko. Ja oczywiście czepiałabym się oddechu. Gdybyś brała go więcej, miałabyś większą lekkość wykończenia frazy. Jesteś piękna, wspaniała i jestem tobą zachwycona. Twoim luzem i lekkim podejściem do programu, bo to jest tak naprawdę jedyna dobra droga. Super!" - komentowała Małgorzata Walewska.
"Jestem zachwycony tym, ile ty masz wdzięku. Idealnie pasujesz do tamtych czasów. Bardzo mi się podoba cała inscenizacja, to odwzorowanie. To jest bardzo trudne zadanie aktorskie, żeby chodzić i mówić jednocześnie. Niewiele osób to potrafi, a ty chodziłaś, śpiewałaś i tańczyłaś z dzieckiem" - dodał Paweł Domagała.
"Twoja twarz brzmi znajomo": Oskar Cyms dotyka świętości
Kolejny na scenie pojawił się Oskar Cyms, który jako Kasia Kowalska zaśpiewał przebój "Coś optymistycznego".
"To niemożliwe, że to jesteś ty Oskar, że tam jest chłopak. Absolutny Oscar za pracę, bo wiem, jak mało czasu jest na przygotowanie. Przecież byłem też po tamtej stronie. Wiesz, Kaśka ma troszkę więcej pazura w głosie, ale jestem pod wielkim wrażeniem twojej pracy, twojej metamorfozy, bo właśnie o to chodzi w tym programie. Brawo!" - podsumował Robert Janowski.
Utwór Kasi Kowalskiej przywołał wspomnienia u Pawła Domagały. "Pamiętam kolonie w Jastrzębiej Górze. Tam była dziewczyna, z którą niestety nic nie wyszło. Chociaż może Bogu dzięki, bo ostatnio ją widziałem, a to była jej ulubiona piosenka. Dotykasz takich moich świętości - Kasia Kowalska, Just 5. Jestem zaskoczony, bo wyglądasz jak Kasia. Nawet bardzo mi się podobasz i mam nadzieję, że pójdziemy razem na kawę" - zażartował.
"Od zeszłego tygodnia ogromny postęp, jestem zachwycony. Gdybym mógł ci doradzić, to żebyś się nie bał, żebyś tak dowalił, jak Kamil Glik" - dodał juror.
Natalia Janoszek wykonała utwór swojego kolegi, Dawida Kwiatkowskiego - "Proste".
"Miałaś tę nonszalancję w ruchach, co przy waszej różnicy wzrostu jest trudne. On jest człowiekiem sukcesu, on wychodzi i w tej jego postawie, jego wzroku, widać, że on ma świadomość, ile tam fanek piszczy. Mieliście taką wspólną cechę, że równie niewiele rozumiałam z tekstu, nie ze względu, że nie czytam ze zrozumieniem, tylko ze względu na wymowę. W każdym razie dostarczyłaś nam wiele radości. Mam nadzieję, że Dawidowi też będzie się podobało. Ja Dawida bardzo lubię, choć nie znam. Lubię go zaocznie, i Dawid, nie miej do nas pretensji" - podsumowała Małgorzata Walewska.
"Natalia, każde zadanie tu jest trudne, ty to wiesz. Z tą barwą rzeczywiście jest ciężko, ponieważ musisz obniżyć głos, zyskać męską barwę, w związku z tym ucieka ci ten uśmiech i ta radość. Wokalnie był to średnio udany zabieg, natomiast brawo Natalko za twój talent aktorski. Poradziłeś sobie z postacią i w ogóle nie widzę tam Natalii Janoszek" - ocenił Robert Janowski.
"Twoja twarz brzmi znajomo": Elektryzująca Daria
Daria sięgnęła po piosenkę "Lepszy model" Kasi Klich. "Ja się nie będę odnosił do tekstu piosenki, z którym absolutnie się nie zgadzam. W każdym razie fajnie załatwiłaś sprawę aktorsko jako Kasia Klich. Uwielbiam taką scenografię, taki klimacik, za późno się urodziłem. Chciałbym np. dorożką pojechać do kina. Bardzo mi się podobało, nie spodziewałem się, że złapiesz barwę. Masz ucho jako wokalistka, łatwość taką, żeby mnie oszukać, że dużymi fragmentami była to Kasia Klich" - skomentował Robert Janowski.
Małgorzata Walewska również pochwaliła uczestniczkę: "Przede wszystkim wspaniały wokal. Bardzo konsekwentne prowadzenie barwy. Intonacyjnie w ogóle bez zarzutu. W ogóle nie mam do czego się przyczepić. Byłaś tak elektryzująca, że nie zwracałam uwagi na resztę".
"Twoja twarz brzmi znajomo": Kto jest ojcem Piotra Stramowskiego?
Piotr Stramowski tym razem na scenie pojawił się jako Sting w przeboju "Roxanne" jego grupy The Police. W tą samą postać wcielał się Robert Janowski. "Też byłem Stingiem w tym programie. To była dla mnie taka granica, po której przekroczeniu zmieniłem sposób myślenia o tym programie. Każda piosenka była nowym terenem dla mnie, zbierałem nowe kompetencje, o których nawet nie wiedziałem, że istnieją. Zazdroszczę ci tego Stinga. Patrzyłem na ciebie jak tata na syna, który zdaje maturę i trzyma kciuki, żeby tylko się udało".
Podobne odczucia miał Paweł Domagała: "Ja tak samo jak Robert, traktuję cię, jak ojciec syna. Zdecydowanie jesteś stworzony do ról policjantów, choć ja mam ogromny sentyment do twojej Cher i myślę, że zapamiętam to do końca życia. Dzisiaj niestety, mówię to z przykrością, bardzo dobrze zaśpiewałeś. Wszystko się zgadza, jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie spodziewałem się tego, a miło być tak zaskoczonym. Gratuluję".
Daniel Jaroszek (zwycięzca castingu do programu) wcielił się w George'a Ezrę śpiewając utwór "Shotgun". "Ja jestem ogromnym fanem George'a i uwielbiam tę piosenkę, z resztą jak jego wszystkie, bo on jest bardzo zdolny. I teraz tak poważnie powiem, że bardzo mi się to podobało, bo to jest o tyle trudne, że to jest niby takie nic. I nawet jak to dobrze zrobisz, to wszyscy myślą, takie nic. A było i barwowo i czysto. Ogromne chapeau bas, bardzo mi się podobało" - ocenił Paweł Domagała.
Małgorzata Walewska miała trudny orzech do zgryzienia: "Ja tu mam kij i marchewkę. Zacznę od marchewki. Znakomity byłeś wokalnie, po prostu znakomity! Wiesz, że to jest to, na co jestem uczulona. Teraz o tym kiju. Troszkę jakbyś kij połknął. Zabrakło mi tej spontaniczności, żeby to wyglądało, jakbyś sam wymyślał te ruchy. Jesteś wspaniały, ale jeszcze masz trochę do zrobienia".
Julia Kamińska przeistoczyła się w charyzmatycznego, nieodgadnionego Davida Bowie. Jego utwór "Let's Dance" wymagający koncentracji na niskim, głębokim głosie, a jednocześnie kocich ruchach nie był najłatwiejszy do powtórzenia. "Tak się kłaniam dla twojej tytanicznej pracy, którą wykonałaś. To jest tak trudne zadanie. Jak się rozkłada Davida Bowie na części pierwsze, to trzeba przestudiować każdy wyraz, bo w każdym może znaleźć się kompletnie inna emisja. To jest nie do podrobienia. Najtrudniejsza robota, jaką widziałem. Podobało mi się bardzo. Ja bym się nie rzucił tak odważnie jak ty. Ja bym poległ, a ty nie - powiedział Robert Janowski.
Słowa uznania dołożył też Paweł Domagała: "Jak się dowiedziałem, że ty będziesz Davidem, to pomyślałem, że to nie jest do zrobienia, że to nie jest dobry pomysł, żeby w tym programie kogoś na taki strzał wystawiać. To przecież to taka charyzma i osobowość. Naprawdę ogromny szacunek za to, bo on ma taką barwę dość specyficzną i to jest mega trudne. I aktorsko nie mam zastrzeżeń. Jak będę kiedyś kręcił film o Davidzie Bowie, to masz u mnie rolę" - zaproponował juror.
"Twoja twarz brzmi znajomo": Krzysztof Ibisz i jego pęciny!
Stawkę występujących zamknął zwycięzca sprzed tygodnia - Krzysztof Ibisz. Popularny prezenter Polsatu pojawił się jako Wierka Serdiuczka. To ukraiński piosenkarz, aktor, satyryk Andrij Danyłko, który pod pseudonimem Verka występuje, jako drag queen. Utworem "Dancing Lasha Tumbai", który zaprezentował Ibisz, podbił serca publiczności na Eurowizji w 2007 roku.
"Krzysiek, ja nie mogę uwierzyć w to co widzę. Zanim wyszedłeś na ten występ chciałam powiedzieć twojej mamie, że zazdroszczę jej takiego syna, choć teraz mam wątpliwości. Gratuluję. Krzyś Ibisz już nie będzie tym samym Krzysiem Ibiszem. Ale jaki ty masz dystans do siebie, ty masz nogi zgrabne, w ogóle, że ty to w spodniach trzymasz, to jest po prostu wstyd. Niejedna kobieta będzie umierała z zazdrości" - mówiła totalnie oszołomiona Małgorzata Walewska.
"Jakie on ma pęciny! Ja też się cieszę, że ty zarówno w życiu, jak i na scenie bawisz się modą. Nie bardzo wiem, w jakich kategoriach to rozpatrywać, ale zabawa była przednia. Chciałem też powiedzieć, że Verka jest przeciwnikiem Putina i występuje w kijowskim metrze. Wczoraj rozmawiałem z przyjaciółmi z Ukrainy i chciałem z w ich imieniu i w moim powiedzieć - je... ć Putina" - podkreślił dosadnie Paweł Domagała.
Odcinek wygrał Krzysztof Ibisz jako Wierka Serdiuczka. Czek na 10 tysięcy złotych przekazał podopiecznym Fundacji Polsat.
"Twoja twarz brzmi znajomo" - wyniki drugiego odcinka:
1. Krzysztof Ibisz
2. Oskar Cyms
3. Piotr Stramowski
4. Daria Marx
5. Daniel Jaroszek
6. Kasia Kołeczek
7. Julia Kamińska
8. Natalia Janoszek.