Barbara Parzęczewska z antywojennym hymnem. Posłuchaj utworu "Nasz dom"
Barbara Parzęczewska, która wygrała drugą edycję "The Voice Senior" nagrała antywojenny hymn. Wokalistka, która triumfowała w drużynie Andrzeja Piasecznego, nie mogła dłużej milczeć po agresji Rosji na Ukrainę.
Barbara Parzęczewska była triumfatorką drugiej edycji "The Voice Senior". Teraz zdecydowała się zabrać głos w sprawie ataku Rosji na Ukrainę. Zrobiła to najlepiej, jak umie - wydając piosenkę.
"Chcę wyrazić swoje współczucie poprzez muzykę, która jest sercem na dłoni, a słowa mówią wszystko. My wszyscy kochamy nasze dzieci, ojczyznę - nasz dom" - napisała na Instagramie i podzieliła się premierowym utworem.
Antywojenny protest song powstał szybko. Wokalistka jest przerażona tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.
"Nie ma słów na to, co się w tej chwili tam dzieje. Niech to się szybko skończy. Ukraińcy nie zasłużyli sobie na to, co się teraz dzieje w ich ojczyźnie. Jeden człowiek, który popełnia straszny błąd i krzywdzi w tak straszny sposób ludzi i dzieci. On jest nieobliczany, jestem przerażona całą sytuacją. Jestem przerażona tym co będzie dalej, bo nie wiadomo co nas też czeka? Jak się posunie troszkę dalej? To, co to będzie? Dbajmy o swój los, dbajmy o swój dom. Te wszystkie dzieci z Ukrainy, to są także nasze dzieci. Kochajmy naszą Ojczyznę. O nią trzeba walczyć. I trzeba być dobrej myśli, że to wszystko nie posunie się do totalnej tragedii na świecie" - mówi w rozmowie z "Faktem".
W tekście piosenki czytamy "Nie będziemy siedzieć cicho/ Nie będziemy słuchać więcej kłamstw/ Stańmy razem całkiem blisko/ By chronić własny dom (...)/ Dobrze, wiedz, że nie jesteś sam/ Stań na raz, podnieś twarz, nikt nie pokona nas/ To ta chwila, to jest właśnie czas...".
Początkowo utwór miał być częściej jej solowej płyty, którą planuje wydać w tegoroczne lato. Z powodu wojny nie mogła dłużej czekać z premierą utworu.
"Muzyka do niej powstała już na początku stycznia, a jak zaczęła się wojna na Ukrainie, to powstał do niej tekst. Mateusz Ziółkowski z którym pracuję na co dzień powiedział: słuchajcie mam świetny tekst do tej melodii. Wyszedł z tego taki fajny protest song 'Nasz dom'. Tak można nazwać ten utwór" - mówi wokalistka.
Kim jest Barbara Parzęczewska?
"Nie wiem, kto mnie zaraził muzyką. Ona sama przyszła. Od dziecka było mnie wszędzie pełno. Kiedyś, na festynie, śpiewałam za torebkę landrynek piosenkę 'Biedroneczki są w kropeczki' (sprawdź!). Kiedy miałam 18 lat dostałam propozycję zaśpiewania na Festiwalu Piosenki Radzieckiej. Wykonałam dwie piosenki i dostałam Nagrodę Radia i Telewizji. Od tego momentu zaczęła się moja przygoda z muzyką" - wspominała Barbara Parzęczewska w drugiej edycji "The Voice Senior".
W drugiej połowie lat 70., za namową znajomego, pani Barbara zaczęła jeździć po świecie. Pracowała m.in. w Stanach Zjednoczonych, w Szwecji i w Finlandii. "Wyjechałam za chlebem" - mówi. Nigdy nie zrezygnowała z muzyki.
Barbara Parzęczewska i jej mąż
W 1981 roku pani Barbara poznała w Niemczech męża. "Znamy się 38 lat i od tylu lat towarzyszy nam muzyka. To jemu zawdzięczam, że mogę być z wami" - zdradziła na planie programu seniorka.
"Prawie 40 lat czekałem żeby cię pokazać światu" - wyznał mąż Ireneusz. Niestety w 2019 roku choroba pana Ireneusza zachwiała szczęśliwym i spokojnym życiem małżeństwa.
"Mój mąż jest po trzech udarach mózgu. We wrześniu 2019 zdiagnozowano u niego raka lewego płuca. Boję się, co mnie czeka. Nie wyobrażam sobie go stracić. Nie wiem, czy sobie z tym poradzę. To tak, jakbym straciła połowę siebie. Mój kochany małżonek przede wszystkim bije brawo, a później mówi: jaka jesteś ładna... Codziennie rano. Mam duże szczęście, że go mam" - mówiła w programie poruszona pani Barbara.
Niestety, tuż po zakończeniu nagrań drugiej edycji "The Voice Senior" Ireneusz Parzęczewski zmarł.
Piosenka dla zmarłego męża
W 2021 roku do sieci trafiła piosenka zwyciężczyni "The Voice Senior", zadedykowana jej zmarłemu mężowi. "Wiem, że tam jesteś" napisał Juliusz Kamil.
"Cudowna w tekście piosenki jest jego prawda. Juliusz Kamil zanim napisał tekst, zrobił ze mną wywiad, czego nie zauważyłam. Podpytywał mnie, jak się czuję w tej smutnej sytuacji. Odpowiedziałam wówczas, że mój mąż na pewno siedzi sobie teraz na chmurce, macha nogami i uśmiecha się do mnie. Po prostu czuję, że przy mnie jest i daje mi siłę, dzięki której udaje mi się przetrwać trudne chwile" - komentowała.
"Kochał muzykę tak, jak ja. To nas połączyło. Był moją miłością... miłością mojego życia. Śpiewam dla niego, wchodzę na scenę, do studia, wiedząc, że czuwa nade mną. Nadal czuję naszą wyjątkową więź. Tak bardzo Go kocham" - wyznała.