W "The Voice of Poland" zaskoczył wyznaniem, potem wprawił trenerów w osłupienie!

Ten występ w "The Voice of Poland" był karuzelą emocji nie tylko dla widzów, ale i dla trenerów. Max Miszczyk autorską piosenką sprawił, że trenerzy byli pod ogromnym wrażeniem jego talentu. Sam zdecydował się na osobiste wyznanie w trakcie przesłuchania w ciemno! Do czyjej drużyny ostatecznie trafił uczestnik?

Marek PIekarczyk był pod ogromnym wrażeniem talentu Maxa Miszczyka
Marek PIekarczyk był pod ogromnym wrażeniem talentu Maxa MiszczykaTVP

Max Miszczyk ma 22 lata i śpiewa już od dziecka. Uczestnik studiuje na Akademii Muzycznej w Katowicach na wydziale jazzu.

Jest multiinstrumentalistą - gra na saksofonie, perkusji, skrzypcach, gitarze basowej i fortepianie. Jak sam twierdzi, z łatwością udaje też głosy znanych wokalistów, m.in. Mietka Szcześniaka i Ryśka Riedla.

Na scenie "The Voice of Poland" Miszczyk wykonał piosenkę "Creepin'" śpiewaną przez The Weeknda. Podczas jego występu odwróciły się cztery fotele.

"To było max, co ty zrobiłeś. Aż miałem ciary, gdy cię usłyszałem. Walczyłeś. Właśnie to jest muzyka, jak się walczy o siebie" - stwierdził Marek Piekarczyk. "Ale to nie był jeszcze twój max. Poprzeczkę można jeszcze podwyższyć" - komentował natomiast Tomson.

"Masz bardzo interesującą barwę głosu i to mnie przekonało, żeby się odwrócić, ale chciałabym, żebyś zaśpiewał coś jeszcze, żeby te cztery fotele, które się odwróciły miały pewność, że dobrze zrobiły. Zaśpiewaj, co chcesz" - mówił Justyna Steczkowska.

Osobiste wyznanie uczestnika programu. "Niedawno pokonałem..."

Miszczyk wybrał swoją piosenkę. Usiadł przy fortepianie i zdecydował się na osobiste wyznanie. "Chciałbym przed powiedzieć jeszcze słowo. Niedawno pokonałem w jakimś większym stopniu swoje jąkanie i dlatego tutaj jestem w tym programie. Zawsze się bałem, a zawsze chciałem przyjść tutaj. I to jest o tym piosenka" - powiedział uczestnik, a trenerzy nagrodzili go brawami.

Po drugiej piosence natomiast wokalista otrzymał owację na stojąco. "Poprzeczka powędrowała pod sufit, a to wciąż nie twój szczyt. Ty zdolna bestio" - krzyczał zachwycony Tomson.

"Ty robiłeś trąbkę?" - pytał się natomiast Marek Piekarczyk, a Miszczyk odpowiedział twierdząco. "Możemy se potrąbić, jak będziesz w mojej drużynie" - dodał trener.

"Mieliśmy tu już wiele występów z autorskimi piosenkami, ale nie mieliśmy jeszcze tak złożonej kompozycji" - chwalił uczestnika mocno zaskoczony Baron.

"Gdy trafisz do mojej drużyny, chciałabym, aby ten strach do ciebie już nie powrócił. Skupimy się na tym, poszukamy rzeczy, które pasują tobie w tym programie" - zachęcała uczestnika Steczkowska i to właśnie do jej drużyny trafił wokalista.

"The Voice of Poland": Marek Piekarczyk kontra Justyna SteczkowskaTVPTVP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas