"The Voice of Poland": Romantyczni Janicka i Stojko, rockowe Szymańska i Krzemień (relacja, zdjęcia)

Pierwsze bitwy za nami. Trenerów zachwycili Sabina Mustaeva, Magdalena Janicka, Łukasz Stojko, Milena Szymańska i Magdalena Krzemień, natomiast sporym rozczarowaniem okazał się występ m.in. Joanny Banaszkiewicz, Volodymyra Borovskyiego i Oliwii "Lori" Lachnik.

Magdalena "Meg" Krzemień i Milena Szymańska podbiły serca trenerów
Magdalena "Meg" Krzemień i Milena Szymańska podbiły serca trenerówTVP

W drugim etapie programu - bitwach - trenerzy łączą swoich podopiecznych w duety lub tria. Następnie po występie muszą wybrać tylko jednego zwycięzcę, natomiast przegrany lub przegrani mogą trafić do drużyny innego trenera, gdy ten dokona kradzieży (mogą zrobić to zaledwie trzy razy). 

Nie jest to jednak jednoznaczne z awansem do kolejnego etapu, gdyż aby tam się dostać, uczestnik musi zostać do końca bitew na tzw. gorących krzesłach. Trenerzy w swoich składach mogą mieć bowiem tylko jednego skradzionego wykonawcę.

Pierwszy odcinek bitew otworzyli trenerzy - Michał Szpak oraz Maria Sadowska - i wykonali utwór "Sweet Dreams" Eurythmics. Po nich na scenie zameldowały się pierwsze uczestniczki - Sabina Mustaeva i Karolina Kula z drużyny Tomsona i Barona.

Rywalki wykonały utwór z filmu "Pocahontas" - "Kolorowy Wiatr". "Obydwie byłyście fantastyczne" - komentował Michał Szpak, zwracając uwagę jednak na ozdobniki, które Mustaeva stosowała podczas swojego występu. Członkowie Afromental zdecydowanie opowiedzieli się po stronie Sabiny, natomiast Karolina Kula odpadła z programu.

Maria Sadowska i Michał Szpak w "The Voice of Poland"TVP

Kolejne na scenie zameldowały się reprezentantki Michała Szpaka - Joanna Banaszkiewicz i Patrycja Ciborowska. Trener dla uczestniczek wybrał piosenkę Adele "Send My Love (To Your New Lover)".

Trenerzy, a przede wszystkim Michał Szpak, opowiedzieli się za Patrycją i to ona przeszła do kolejnego etapu. Joanna została natomiast skradziona przez Andrzeja Piasecznego. "Zasługujesz na to, aby twój pobyt w programie został przedłużony" - stwierdził.

To właśnie z drużyny Piaska pochodzili kolejni wykonawcy - Michał Szczygieł i Kacper Gołda (zaśpiewali utwór "Rude" Magic!). Występ wywołał w trenerach mieszane uczucia, a sami uczestnicy nie wyglądali na zadowolonych. Piaseczny zdecydował, że dalej współpracować będzie z Szczygłem, natomiast po Gołdę zgłosili się Szpak oraz Tomson i Baron. Mając taki wybór uczestnik zdecydował się na przejście do drużyny chłopaków.

"The Voice of Poland": Bitwa I

Dave Adamashvili, Tomasz Kammel i Adam MilczarczykTVP
Tomasz Kammel, Aga Dębowska i Michał KaimTVP
Aga Dębowska i Michał KaimTVP
Milena Szymańska, Magdalena Krzemień i trenerzyTVP
Milena Szymańska i Magdalena KrzemieńTVP
Milena Szymańska, Tomasz Kammel i Magdalena KrzemieńTVP
Tomasz Kammel i Łukasz StojkoTVP
Magdalena Janicka, Tomasz Kammel i Łukasz StojkoTVP
Magdalena Janicka i Łukasz StojkoTVP
Volodymyr Borovskyi i Oliwia "Lori" Lachnik TVP
Tomasz Kammel i Kacper GołdaTVP
Michał Szczygieł, Tomasz Kammel i Kacper GołdaTVP
Joanna Banaszkiewicz, Tomasz Kammel i Patrycja CiborowskaTVP
Karolina Kula, Tomasz Kammel i Sabina Mustaeva TVP
Jankes i Maciek MusiałTVP

Fatalnie wypadli natomiast kolejni uczestnicy, tym razem z drużyny Marii Sadowskiej - Volodymyr Borovskyi i Oliwia "Lori" Lachnik. Trenerzy po ich wykonaniu "Where The Wild Roses Grow" Nicka Cave’a i Kylie Minogue, nie szczędzili im ostrych słów. Szczególnie bezlitosna była dla nich ich opiekunka.

"Jestem załamana. Nie wiem, co to było. To nie ma nic wspólnego z tym, co robiliśmy na próbach. Strasznie mi smutno. Nie wiem co mam powiedzieć. Spodziewałam się czegoś super, miałam gęsią skórę na próbach, a tu chciałam się schować pod fotel" - stwierdziła Maria, która ostatecznie zdecydowała się na Borovskyi’ego. Lachnik pożegnała się z programem.

W zupełnie innych nastrojach kończył się występ Magdaleny Janickiej i Łukasza Stojki, którzy zaśpiewali (ekipa Tomsona i Barona) "Z tobą chcę oglądać świat" Zbigniewa Wodeckiego. Sadowska zdecydowała się na kradzież jeszcze zanim trenerzy zdecydowali się, kto przechodzi dalej. Chwilę później po przegranego zgłosił się Michał Szpak.

"Znaleźliście przepiękny balans pomiędzy szacunkiem do utworu, a znalezieniem samych siebie interpretacyjnie" - mówił Baron. Ostatecznie panowie z Afromental zdecydowali się na Janicką, a Stojko wybrał ekipę Marii Sadowskiej.

Chwilę później scenę rozpaliły Milena Szymańska i Magdalena "Meg" Krzemień z drużyny Sadowskiej, która wybrała dla nich utwór "Break On Through (To The Other Side) The Doors. Występ wbił w fotele trenerów, którzy byli zachwyceni.

"O takich występach się nie opowiada, takich występów się słucha, takie występy się ogląda i na takie występy mówi się 'ja pie***le'" - powiedział Michał, który wcisnął kradzież jeszcze przed końcem piosenki.

"Dziękuję wam, bo myślałam już, że jestem najgorszym trenerem świata, ale dzięki wam wróciła mi wiara w siebie" - stwierdziła Maria i wybrała Magdalenę Krzemień, Milena została podopieczną Szpaka.

Kolejny duet Aga Dębowska i Michał Kaim z drużyny Szpaka wykonała piosenkę Rezerwatu "Zaopiekuj się mną". Trenerzy chwalili wykonawców, a ostatecznie ich opiekun zdecydował się na wybranie Dębowskiej, a Kaim odpadł z programu.

Zmagania w pierwszych bitwach zakończył duet z drużyny Piasecznego - Dave Adamashvili i Adam Milczarczyk. Wokaliści wykonali utwór Jamesa Morrisona "I Won’t Let You Go".  Zachwycony ich występem był Michał Szpak. "Dave, I have 4 words for you: you are fucking awesome" - powiedział.

Piaseczny podzielił jego opinię i wybrał Dave’a, natomiast ukraść uczestnika postanowili Tomson i Baron, Maria Sadowska, a także Michał Szpak i to ostatecznie u niego wylądował Adam. To doprowadziło do wściekłości Sadowską, gdyż jej była zawodniczka w związku z tym pożegnała się z programem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas