Kto odpadł z "The Voice Kids"? Tomasz Kammel był oburzony

Kinga Wylęgły w "The Voice Kids" pojawiła się w ostatnim momencie, gdyż wkrótce z powodu wieku nie będzie mogła występować z najmłodszymi uczestnikami. W programie zaśpiewała utwór "Leave a Light On" Belindy Carlisle.

Niestety żaden z foteli w jej przypadku nie odwrócił się. "Kinga masz mocne vibrato, że z jednej strony mnie fascynuje, a z drugiej strony zaczęłam się go bać. Było bardzo intensywnie" - komentował Baron.

"Szukałam twojego stylu i nie mogłam sobie wyobrazić, w którym kierunku cię popchnąć dalej. Jesteśmy na etapie tworzenia naszych zespołów i tak myślę: 'świetnie śpiewa dziewczyna, ale gdzie, w którą stronę'. Nie odczytałam, w którą stronę chcesz iść muzycznie" - mówiła Cleo.

Mimo porażki, uczestniczka nie zraziła się do trenerów i dała im prezenty  w postaci bransoletek.

"Masz bardzo mocny głos, który trzeba kontrolować. Ale tylko chwileczkę. Jak znajdziesz muzykę, która w tobie gra, to ona cię ulepi" - podsumował Tomson.

Utwór Julii Żugaj wykonała natomiast Blanka Migoń. Trenerzy rozmawiali ze sobą, że uczestniczka gubi się w trakcie piosenki. Nieodwrócone fotele oburzyły Tomasza Kammela, który za kulisami nie rozumiał, co się stało.

"Fajnie się ciebie słucha, ale musisz zwrócić uwagę na język polski. Musiałem bardzo skupić się, jaki był tekst, bo nie znałem tej piosenki. To ważne, aby przekazać te informacje odbiorcy" - radził Baron.

Tomson zaprosił uczestniczkę do programu w kolejnym sezonie. "Najwyższe dźwięki były nieco przekrzyczane" - dodała Cleo. Natasza Urbańska zachęciła uczestniczkę do pielęgnowania oryginalności w swoim głosie.

Z programem pożegnał się też Bartek Dyrda, wykonujący utwór Shawna Mendesa "I'll Be OK". Uczestnik zrobił duże wrażenie na publiczności już gdy wszedł na scenę. Jednak jego występ nie przekonał trenerów.

"Rodzi ci się bardzo dobry głos. Ale za mało wyraźnie. Za bardzo pracujesz dźwiękiem, a nie słowem. Jak to wypośrodkujesz, to będzie idealnie" - stwierdził Tomson.

Urbańska nie do końca udany występ zrzuciła winę na mutację głosu uczestnika. "Inwestuj w siebie" - powiedziała mu na koniec.