Po wielokrotnym przesuwaniu premiery, "Techno do miłości" w końcu trafiło na półki sklepowe i serwisy streamingowe. Tylko czy naprawdę warto było przeładowywać ten album do granic możliwości? Solowy debiut Bassa Astrala, zapowiedziany jeszcze przed zakończeniem projektu z Igo, to bowiem doskonały argument dla wszystkich osób opowiadających się przeciw albumom trwającym ponad godzinę.