Zmarł gitarzysta Johnny Winter

Legendarny bluesowy gitarzysta Johnny Winter nie żyje. Muzyk miał 70 lat.

Gitarzysta Johnny Winter nie żyje fot. Rick Diamond
Gitarzysta Johnny Winter nie żyje fot. Rick DiamondGetty Images

Jak donosi serwis Blabbermouth.net, Johnny Winter zmarł w Zurychu. Jak na razie szczegóły śmierci artysty nie są znane.

Johnny Winter rozpoczął muzyczną karierę jako 15-latek, debiutując na scenie z zespołem Johnny & The Jammers. W 1968 roku ukazała się pierwsza płyta grupy zatytułowana "The Progressive Blues Experiment".

Drugi album, zatytułowany imieniem i nazwiskiem gitarzysty, osiągnął spory sukces, dzięki któremu Johnny Winter wystąpił w 1969 roku na legendarnym festiwalu w Woodstock.

W późniejszych latach muzyk współpracował ze słynnym Muddy Watersem, a ich dokonania trzykrotnie uhonorowano prestiżową statuetką Grammy.

Johnny Winter nagrywał także z Jimmym Hendrixem. Nieoficjalne taśmy dwójki genialnych gitarzystów zostały skradzione z domu Jimiego Hendrixa i później opublikowane w nielegalnym obiegu.

Tuż przed śmiercią Johnny Winter pracował nad albumem zatytułowanym "Step Back". Na płycie, która ma ukazać się we wrześniu, usłyszymy m.in. Erica Claptona, Billy Gibbonsa z ZZ Top czy Joe Perry'ego z Aerosmith.

"Jestem przytłoczony informacją o śmierci Johnny'ego Wintera. Spędziłem wiele dni, wsłuchując się w jego muzykę. Był oryginalnym bluesmanem" - napisał na Twitterze basista Nikki Sixx z grupy Motley Crue.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas