Ten rockowy hit lat 70. stał się hymnem wolności. Nikt nie dawał mu szans
Utwór "Free Bird" zespołu Lynyrd Skynyrd to dziś symbol wolności i jeden z najdłuższych hitów rocka. Mało kto wie, że wytwórnia początkowo nie wierzyła w jego sukces i chciała go skrócić do zaledwie trzech minut.

Jak powstał przebój "Free Bird"? Historia utworu o wolności
Zanim "Free Bird" stał się hymn wolności, był jedynie pomysłem gitarzysty Allena Collinsa i wokalisty Ronniego Van Zanta. Powstał w czasie, gdy Lynyrd Skynyrd dopiero budował swoją markę. Zespół przeszedł przez kilka nazw, zanim w 1972 roku przyjął tę, którą znamy do dziś - po swojemu nawiązując do nauczyciela wychowania fizycznego, Leonarda Skinnera. Choć dla uczniów był surowy, dla świata muzyki jego nazwisko przeszło do historii.
W 1973 roku grupa nagrała debiutancki album, a "Free Bird" stał się jego najmocniejszym punktem. Już wtedy piosenka miała potencjał, by stać się czymś więcej niż tylko kolejnym numerem w setliście koncertowej.
Free Bird jako symbol wolności według Lynyrd Skynyrd
Tekst piosenki porusza temat wolności i niezależności - wartości szczególnie istotnych w Ameryce lat 70. "O czym jest ten utwór?" - zapytał kiedyś dziennikarz. Van Zant odpowiedział krótko: "O tym, co znaczy być wolnym. Że ptak może latać, gdzie chce". Dodał też: "Każdy chce być wolny. Na tym polega istota tego kraju".
To jedno z tych zdań, które zapadają w pamięć - nie tylko fanom muzyki, ale i tym, którzy widzą w niej coś więcej niż tylko rozrywkę.
Utwór, w który nie wierzyła wytwórnia
"Free Bird" trwał ponad 9 minut. Dla branży muzycznej tamtego czasu to było zbyt wiele. Dyrektorzy wytwórni prosili, by skrócić utwór do trzech minut. Lynyrd Skynyrd odmówił. I dobrze zrobił.
Zespół wierzył w siłę kompozycji, a fani szybko docenili nie tylko tekst, ale też długie, porywające solo gitarowe. Gdy singiel trafił na listę Billboard Hot 100, zajął 19. miejsce - a i tak nie to było najważniejsze. Liczyło się to, że utwór żył własnym życiem, a jego koncertowe wersje mogły trwać nawet 14 minut.
Najdłuższy przebój zespołu i jego sceniczna moc
Z biegiem lat "Free Bird" stał się nie tylko numerem zamykającym każdy koncert, ale też nieodłącznym symbolem Lynyrd Skynyrd. Fani oczekiwali go z takim samym napięciem, jak inni oczekują największych hitów Beatlesów czy Stonesów.
Magazyn "Guitar World" dwukrotnie - w 2010 i 2016 roku - umieścił solówkę z "Free Bird" na 3. miejscu w rankingu najlepszych gitarowych momentów w historii. To mówi samo za siebie.
Dziś trudno mówić o historii rocka bez wspomnienia o Lynyrd Skynyrd i ich największym hicie. "Free Bird" to nie tylko piosenka - to manifest wolności, dowód uporu twórców i przykład tego, że warto iść własną drogą. Mimo że od jego premiery minęło ponad pół wieku, nadal wzbudza emocje, inspiruje i gra w sercach tych, którzy potrzebują przypomnienia, że wolność jest w zasięgu ręki.