Reklama

Pożegnanie bluesmana

W uroczystości pogrzebowej niewidomego kanadyjskiego bluesmana Jeffa Healey'a wezmą udział jego fani. Muzyk zmarł w niedzielę, 2 marca.

Wdowa po śpiewającym gitarzyście, Christie, powiedziała, że w ten sposób chce podziękować fanom swojego męża i dać im szansę oddania hołdu ich idolowi. W planach jest również prywatna ceremonia pogrzebowa, w której uczestniczyć będą tylko najbliżsi.

Christie powiedziała, że jej mąż był "kochającym mężem i człowiekiem bardzo oddanym rodzinie".

"Chcielibyśmy podziękować naszej rodzinie, przyjaciołom i fanom Jeffa za ich kondolencje i życzliwe myśli w tym najtrudniejszym czasie. Muzyka Jeffa dotykała tak wielu ludzi, na tak wielu poziomach" - głosi oświadczenie wdowy po Healey'u.

Reklama

Szczegóły publicznego pożegnania muzyka mają być znane wkrótce.

Healey zmarł na raka płuc w szpitalu w Toronto w wieku 41 lat. Muzyk stracił wzrok w dzieciństwie na skutek rzadkiego nowotworu. Mimo tego, zaczął grać na gitarze, trzymając ją położoną na kolanach.

Współpracował z m.in. B.B. Kingiem, Stevie Ray Vaughanem, Georgem Harrisonem, Markiem Knopflerem i Jimmym Rogersem.

Healey nagrywał również płyty jazzowe (pod szyldem Jeff Healey's Jazz Wizards), nawiązujące do początków tego gatunku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pożegnanie | Jeff Healey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy