Nie żyje Rick Buckler z The Jam. "Jestem zszokowany i głęboko zasmucony" - żegna go kolega z zespołu

Oprac.: Weronika Figiel
W wieku 69 lat zmarł Rick Buckler - legendarny perkusista brytyjskiego zespołu The Jam, z którym związany był od samego początku. Artysta odszedł po walce z chorobą. Z wielkim żalem żegnają go koledzy z formacji. "Jestem zszokowany i głęboko zasmucony śmiercią Ricka" - czytamy w mediach społecznościowych Paula Wellera.

17 lutego 2025 r. zmarł legendarny perkusista brytyjskiej formacji The Jam - Rick Buckler. Muzyk związany był z nowofalowym zespołem od momentu jego powstania. Fani są pogrążeni w głębokiej żałobie. Informację o śmierci artysty potwierdzili w komunikacie do mediów koledzy z grupy - wokalista i były lider Paul Weller oraz basista Bruce Foxton.
Perkusista występował z The Jam przez wiele lat - od początku istnienia grupy, aż do jej rozpadu, który nastąpił w 1982 r. Przez dekadę swojej działalności zespół wydał siedem albumów i 18 singli.
Po rozpadzie zespołu Rick Buckler wciąż aktywnie koncertował
Rick Buckler nie zrezygnował z kariery muzyka. Po rozpadzie The Jam współpracował m.in. z Time UK czy Sharp. Założył także własne studio nagraniowe. W latach 90. odsunął się nieco od branży muzycznej, lecz po kilkunastu latach zdecydował się na powrót.
W 2005 r. powołał do życia zespół Gift, który swoje sceniczne występy opierał na repertuarze The Jam. Z czasem formacja zmieniła nazwę na From the Jam.
Rick Buckler kilka tygodni temu przekazał słuchaczom niepokojące wieści. Zmuszony był odwołać trasę koncertową z powodu nasilających się problemów zdrowotnych.
Koledzy z zespołu The Jam żegnają zmarłego Ricka Bucklera w poruszających wpisach
Buckler pozostawił w głębokiej żałobie żonę Lesley oraz dwójkę dzieci. Wzruszającymi wspomnieniami w mediach społecznościowych pożegnali go koledzy z zespołu.
"Jestem zszokowany i głęboko zasmucony śmiercią Ricka. Myślę teraz o próbach, które mieliśmy w moim mieszkaniu przy Stanley Road w Woking. Myślę o wszystkich pubach i klubach, w których graliśmy jako dzieciaki, aż do nagrania płyty. Cóż to była za podróż! Osiągnęliśmy więcej niż mogliśmy sobie wymarzyć, a to, co stworzyliśmy, przetrwało próbę czasu. Przesyłam najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Ricka" - napisał na portalu X Paul Weller.
"Ta wiadomość była dla mnie druzgocąca. Rick był świetnym facetem i rewelacyjnym perkusistą. Jego perkusyjne bity pomogły ukształtować nasze piosenki. Cieszę się, że mieliśmy okazję tak często ze sobą pracować. Moje myśli są z jego rodziną w tym jakże trudnym czasie" - czytamy w oświadczeniu Bruce'a Foxtona.