Reklama

Natalia Sikora nie zamierza iść na kompromisy

"BWB Experience" to tytuł solowej płyty Natalii Sikory, zwyciężczyni drugiej edycji programu "The Voice of Poland". Album został nagrany z Piotrem Proniukiem. Wokalistka przyznaje, że nigdy - ani w trakcie programu, ani po jego emisji - nie zamierzała iść na kompromisy, a udział w talent-show miał na celu wypromowanie jej dotychczasowej twórczości.

"Kilka razy po programie media próbowały zmanipulować przekaz o mnie. Po pierwsze nie daję na to przyzwolenia, po drugie nie mam na to ani czasu, ani nerwów. Dla mnie jest to słabe. Nie poradzę natomiast nic na to, że taki sposób wolności jest preferowany. Mój udział w programie był wskazany dla promocji tych spraw, którymi się zajmuję i które podpisuję swoim nazwiskiem. Program stał się rodzajem nośności, a wzięłam w nim udział, dlatego że zgodzono się na 'Cry Baby', który był utworem wymyślonym właśnie na tę sytuację. Cały sezon był jedną wielką lekcją" - wyjaśnia piosenkarka.

Reklama

Pod koniec maja ukazał się solowy album Natalii Sikory. Wokalistka przyznaje, że mimo wielu zgrzytów z twórcami programu i przedstawicielami wytwórni, udało im się dojść do porozumienia, czego efektem jest płyta. W planach wokalistki znajduje się również specjalny koncert premierowy. Odbędzie się on 27 czerwca w warszawskim klubie Progresja.

"Był kompromis, było zgodzenie się na pewne ryzyko i danie szansy. Nie jest to częste i tu podziękowania dla 'The Voice of Poland' i Universal Music. Te instytucje faktycznie zaryzykowały i dały widzowi coś zupełnie innego" - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sikora.

Zdaniem wokalistki jedynym kontrowersyjnym zdarzeniem w programie z jej udziałem był moment, kiedy twórcy "The Voice of Poland" w półfinale postanowili skonfrontować Sikorę z drugą z faworytek programu, a prywatnie koleżanką z teatru - Dorotą Osińską. Sikora wyznaje, że była to dla niej jedyna ustawiona sytuacja w trakcie całego show, a miała ona na celu podniesienie oglądalności. Jak jednak przyznaje, nie ma za to do nikogo pretensji.

"Jestem zadowolona z tego, co działo się z moją osobą w programie. Realizowałam tam plan na siebie. Nie dopuszczałam, żeby ktoś mógł się moim kosztem promować. Osobiście nie krytykuję niczego, natomiast lubię pewne sytuacje nazywać po imieniu" - dodaje wokalistka.

Oprócz kariery solowej Natalia Sikora jest również wokalistką zespołu Mięśnie oraz członkiem projektu SikoraProniukDuo. Artystka spełnia się także jako aktorka teatralna. Obecnie można ją oglądać na deskach Teatru Polskiego w Warszawie.

Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: Natalia Sikora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy