Nasikał im na sofę
Raper i rockman Kid Rock w specyficzny sposób "zrewanżował" się organizatorom brytyjskiego Download Festivalu za - zdaniem amerykańskiego artysty - złe traktowanie.
Kid Rock miał wystąpić na festiwalu, ale jego występ odwołano dosłownie w ostatniej minucie. Organizatorzy poinformowali fanów, że raper został odwieziony do szpitala.
Inną wersję wydarzeń przedstawił sam artysta. Rock twierdzi, że zrezygnował z występu ze względu na złe traktowanie ze strony organizatorów:
"Wyobraźcie sobie, że na cały mój zespół i ekipę techniczną przeznaczono tylko jedną przyczepę! Nie mieliśmy ani łazienki, ani wody! Nic czego zażądaliśmy w riderze" - komentuje pochodzący z Detroit wokalista.
"Miarka się przebrała się, gdy mój zespół nie otrzymał jedzenia i napojów" - kontynuuje Kid Rock.
"Zadzwoniłem do szefa imprezy i powiedziałem, że w dwie godziny ma to załatwić, albo spadamy z festiwalu. Nie zrobili nic, więc odwiedziłem go w jego biurze i naszczałem mu na sofę" - ujawnia Kid Rock.
Raper dodał, że zamiast występu zafundował sobie spacer po ulicach Birmingham, a później wybrał się do kina. Jaki film obejrzał, tego artysta nie powiedział.