Reklama

Na co umarł Elvis Presley?

Doktor George 'Nick' Nichopoulos twierdzi, że zna prawdziwą przyczynę śmierci Elvisa Presley'a. Według osobistego lekarza "Króla", artysta zmarł z powodu problemów z jelitem grubym.

Nichopoulos w wydanej książce ujawnił, że dopiero po sekcji zwłok Elvisa Presley'a odkrył, że artysta miał chroniczne zatwardzenie. Ta przypadłość miała doprowadzić do śmierci wokalisty.

"Zatwardzenie bardzo mu dokuczało, ale one nie przyjmował tego do wiadomości. Nie chciał zaakceptować faktu, że on, który radził sobie ze wszystkim, ma problemy z czymś tak wstydliwym" - napisał lekarz.

"Uważał, że zatwardzenie to oznaka słabości. A on nie chciał okazywać słabości" - czytamy.

"To nie jest oczywiście temat, o którym mówi się podczas spotkań ze znajomymi. Zresztą w latach 60. i 70. to był wciąż problem, o którym nie chciano rozmawiać" - twierdzi Nichopoulos.

Reklama

Lekarz proponował Elvisowi Presley'owi kolostomię, czyli operacyjne wyprowadzenie wylotu jelita grubego na powierzchnię brzucha. Artysta nie zgodził się na operację.

Nichopoulos zdradził również, że Presley miał bardzo rozrośnięte jelito grube - dwukrotnie w porównaniu z normami.

Lekarz "Króla" nie cieszy się jednak dobrą sławą. W 1979 roku był oskarżony o niezgodne ze sztuką, nadmierne przepisywanie lekarstw, co miało w konsekwencji osłabić organizm Presley'a i uzależnić go od leków. Nichopoulosa oczyszczono jednak z zarzutów, choć fani jeszcze długo nazywali go "Człowiekiem, Który Zabił Elvisa".

Zobacz Elvisa Presley'a wykonującego "The Wonder Of You":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Twierdzi | kolonoskopia | lekarz | Artysta | Elvis Presley | umarł | Presley | "Elvis"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy