Bob Marley z prezentem dla polskiej legendy rocka? Jamajczyk dowiedział się o jego 30. urodzinach!
W 1978 r., na jednym z festiwali w Danii, legendarna polska grupa SBB spotkała się za kulisami z Bobem Marleyem. Lider rockowego zespołu obchodził akurat 30. urodziny, o czym dowiedział się Jamajczyk. Przygotował więc dla wokalisty wyjątkową niespodziankę. "Ktoś musiał mu powiedzieć, że właśnie zaczynam urodziny, bo to było tuż po północny" - wspomina Józef Skrzek.

Bob Marleyto niekwestionowana ikona muzyki reggae i jeden z najpopularniejszych wokalistów przełomu lat 70. i 80. Jamajczyk zyskał popularność jako lider zespołu The Wailers, z którym stworzył przeboje takie jak "No Woman, No Cry" czy "One Love". Jego muzyka nie tylko wpadała w ucho słuchaczom, lecz także niosła ważne przesłanie pokoju, miłości i jedności. Marley był bowiem również ważnym działaczem społecznym, za którego słowami podążały tłumy.
Legendarny polski zespół SBB wystąpił na jednym festiwalu z Bobem Marleyem. Na lidera czekała niespodzianka
W 1978 r. jamajski artysta zawitał na festiwal Roskilde w Danii, w którym udział brał także polski zespół SBB. Rockowa grupa w latach 70. zdobyła bowiem popularność nie tylko w naszym kraju, lecz także na arenie międzynarodowej. Ich muzyka łączyła rocka progresywnego z elementami jazzu, bluesa i muzyki elektronicznej, a koncerty były pełne improwizacji i technicznej wirtuozerii.
Koncert SBB w ramach duńskiego festiwalu odbywał się akurat w 30. urodziny Józefa Skrzeka, będącego jednym z założycieli oraz wokalistą grupy. Co ciekawe, dowiedział się o tym sam Bob Marley i postanowił przygotować niespodziankę dla jubilata. Po latach, w wywiadzie dla "Teraz Rocka", polski artysta wrócił wspomnieniami do poruszającej chwili.
Bob Marley zaśpiewał międzynarodowe "Sto lat" dla polskiego artysty! Jak zareagował wokalista SBB?
Gdy tylko wokalista SBB dotarł za kulisy festiwalu, Bob Marley już tam na niego czekał. Wraz ze swoim chórkiem odśpiewał Polakowi "Happy Birthday". "On dyrygował chórkiem i rapował, a w zasadzie reggae'ował (śmiech). Ktoś musiał mu powiedzieć, że właśnie zaczynam urodziny, bo to było tuż po północny. Sam zapomniałem, że akurat kończę 30 lat" - opowiedział Józef Skrzek.
Jak wokalista SBB wspomina tamte urodziny? "Coś fenomenalnego! Koncert, na którym jest wielka publika, europejski Woodstock, na którym grają największe światowe znakomitości i przy wejściu na scenę otrzymuję taki bukiet niesamowitych dźwięków" - wyznał w wywiadzie.