Maanam to nie Stonesi!

Kora Jackowska tłumaczy powody zawieszenia działalności przez Maanam oraz snuje plany na przyszłość.

Kora Jackowska
Kora JackowskaAKPA

Czarę goryczy przelał wypadek, któremu uległ Jackowski i jego konsekwencje. Muzyk nie mógł uczestniczyć w działalności zespołu, a jednocześnie, jak sugeruje w pewnym momencie Kora, sceptycznie odnosił się do swojego zastępcy i do całej formacji.

"Marek nie może mieć specjalnego statusu tylko dlatego, że jest Markiem Jackowskim. Z drugiej strony nigdy do głowy by mi nie przyszło usuwać go z Maanamu" - podkreśla wokalistka.

Konflikty między muzykami Maanam miały miejsce również na wielu innych płaszczyznach.

"Marek często lubi porównywać Maanam do Rolling Stonesów. Mnie to doprowadza do szału. To zupełnie inna bajka. Nawet nie dlatego, że my nie gramy dwuletnich tras koncertowych, po których Richards może sobie spadać z palmy, bo ma czas, gdy może robić, co mu się tylko podoba. Ja najzwyczajniej nie rozumiem Stonesów. Nie rozumiem, po co oni to wszystko robią. Ich ostatnia trasa była pomyłką" - uważa Kora.

Jako że Marek Jackowski zachował prawa do nazwy Maanam, Kora będzie teraz występować z zespołem jako... Kora.

"Wprowadzamy do naszego materiału nowe rytmy, nową energię. Dziś jest on bardziej taneczny, bardziej radosny. W tym kierunku chcę zmierzać" - zdradza piosenkarka.

"Rewolucji już nie zrobię. Nie będę kimś innym, niż jestem. Mogę tylko próbować pokazywać się z nieco innej strony. Robię parę bardzo awangardowych projektów z pogranicza muzyki poważnej. Ale nie zakładam, że będą miały jakiekolwiek przełożenie komercyjne. Robię je dla garstki ludzi" - przyznaje.

Zobacz teledyski Maanam na stronach INTERIA.PL.

Gazeta Wyborcza
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas